Wbrew wcześniejszym zapowiedziom ksiądz Henryk Jankowski nie ujawnił wszystkich nazwisk tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa. Jak tłumaczył, nie dostał jeszcze z IPN wszystkich dokumentów.
Na liście, którą otrzymał prałat znalazło się około 30 nazwisk. W sumie ma ich być ponad 100. Dziś duchowny wymienił jedynie trzy nazwiska osób, które na niego donosiły - swojej byłej kucharki, jednego z kleryków oraz stoczniowca. Na konferencji prałata Jankowskiego był reporter RMF FM. Oto jego relacja:
Pod koniec lipca ks. Jankowski ujawnił nazwiska 56 funkcjonariuszy SB i milicjantów, którzy go inwigilowali. Byli wśród nich m.in. wysocy funkcjonariusze SB z Gdańska i Warszawy.