W ciągu najbliższych dni ksiądz Henryk Jankowski ma zamiar opublikować listę agentów, którzy w czasach PRL-u na niego donosili. W teczce prałata Jankowskiego jest 56 pseudonimów współpracowników SB i milicjantów, którzy go rozpracowywali.
Prałat Jankowski zwrócił się do IPN-u o odtajnienie kryptonimów. Jak zapewniał w rozmowie z reporterem RMF FM, w Instytucie prace nad dokumentacją listy dobiegają końca. Opinia publiczna pozna agentów inwigilujących księdza w nadchodzącym tygodniu.
Ale ksiądz Jankowski oprócz kampanii rozliczeń zamierza prowadzić także kampanię reklamową. Jego podobizna pojawi się na etykiecie jednego z produktów, a zdjęcia do spotu reklamowego z prałatem w roli głównej mają być kręcone w gdańskiej stoczni. Wprawdzie już pojawiły się głosy, że to nadużycie, ale prałat jest innego zdania.
Przypomnijmy, że to kolejna komercyjna inicjatywa prałata Jankowskiego; wcześniej było wino z podobizną księdza.