Rynek Główny, dworce PKP i PKS, lotnisko w Balicach – to tylko niektóre z miejsc w Krakowie, gdzie w ciągu najbliższych tygodni zamontowane zostaną automatyczne defibrylatory. Do końca roku ma ich być piętnaście. Obsługa urządzeń, które mogą uratować życie osób ze schorzeniami serca, będzie bardzo prosta.
Są to niewielkie aparaty. Będą umieszczone w ogólnodostępnych gablotach powieszonych na ścianach - mówi reporterowi RMF FM pomysłodawca „szlaku zdrowia” Jerzy Woźniakowski. U człowieka, którego serce przestało prawidłowo pracować, szanse na przeżycie maleją o 10 proc. w ciągu każdej minuty. To urządzenie diametralnie je zwiększa- zaznacza.
W praktyce chodzi o to, żeby użyć defibrylatora jak najszybciej - podkreśla doktor Marek Cebula. Dotychczas wyglądało to w ten sposób, że musi przyjechać karetka pogotowia. Natomiast największa skuteczność defibrylacji jest w ciągu pierwszych dwóch minut od zatrzymania krążenia. Ciężko, żeby karetka w ciągu dwóch minut dojechała do pacjenta - podkreśla. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Marka Balawajdra:
Zakup defibrylatorów sfinansuje w całości miasto Kraków.