Złota bransoletka, kilkadziesiąt tysięcy złotych i inna suma, która miała być w odnalezionym na gruzach portfelu – takie trzy zgłoszenia o kradzieżach rzeczy należących do osób, które zostały ranne w tej katastrofie budowlanej dostali śląscy policjanci.
Na razie w sprawach kradzieży odbierane są tylko zgłoszenia. Jak twierdzi podinspektor Andrzej Gąska, wszystkie będą skrupulatnie badane i wyjaśniane.
Na rumowisku niemal codziennie policjanci znajdują pieniądze. Poddawane są one oględzinom i zabezpieczane w depozycie rzeczy wartościowych. Trafia do niego codziennie około 150 znalezionych rzeczy. Policja nie wyklucza, że znajdą się również zaginiona biżuteria czy gotówka. Wówczas sprawy tego typu będą umarzane.