Centralne Biuro Antykorupcyjne weszło do Komendy Głównej Policji. Jak ustalił reporter RMF FM, CBA od rana zabezpiecza dokumenty w głównej siedzibie policjantów. Sprawa ma związek z kontrolą dotycząca przetargów na tak zwany system "Help Desk".
Help Desk to, ogólnie mówiąc, pomoc informatyczna. Gdy któryś z systemów działających w policji się psuje, wybrane w przetargach firmy mają go naprawić. Według informacji RMF FM, CBA ma sporo wątpliwości co do prawidłowości przeprowadzenia tych przetargów. Dlatego od rana funkcjonariusze zabezpieczają wszelkie dokumenty wiązane właśnie z tymi przetargami.
Kontrolę zarządził w trybie doraźnym szef CBA Paweł Wojtunik. Rozpoczęła się dzisiaj rano. Dotyczy wybranych procedur podejmowania i realizacji decyzji udzielania zamówień publicznych w latach 2009-2011- zaznaczył rzecznik CBA. Jak powiedział kontrola ma zakończyć się w połowie sierpnia 2012 r. Zgodnie z przepisami może zostać jednak wydłużona do 9 miesięcy.
To pierwszy raz, gdy CBA wchodzi do Komendy Głównej Policji. Jednocześnie to trzecia poważna kontrola Biura w dziedzinie informatyzacji. Wcześniej skontrolowano Centrum Projektów Informatycznych oraz CEPIK - czyli bazę zawierająca dane o pojazdach i kierowcach. Po kontroli w CPI okazało się, że przy przetargach na systemy informatyczne dochodziło do gigantycznej korupcji.
W październiku 2011 zatrzymano siedem osób; sześć z nich usłyszało zarzuty. Aresztowano wówczas b. dyrektora CPI MSWiA Andrzeja M., jego żonę oraz Janusza J., szefa firmy podejrzanego o wręczenie mu łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji resortu. To oni usłyszeli najpoważniejsze zarzuty - M. i J. dotyczące przyjęcia i wręczenia łapówki w wysokości 211 tys. zł, a żona byłego dyrektora prania brudnych pieniędzy, czyli ukrywanie łapówki - grozi za to do 10 lat więzienia.
Zarzuty w tej sprawie usłyszeli też zastępca M. - Piotr K., pracownica wydziału promocji projektów informatycznych w dawnym MSWiA oraz członek rodziny M. Jak poinformował Waldemar Tyl, wiceszef warszawskiej prokuratury apelacyjnej, na przełomie grudnia i stycznia prokuratura rozszerzyła zarzuty postawione dotąd w tej sprawie; dotyczą one już kilkumilionowych łapówek.
W styczniu zatrzymano dwie kolejne osoby - byłych dyrektorów sprzedaży z międzynarodowych korporacji informatycznych. Oni również zostali aresztowani.