Niedziela to ostatni dzień długiego weekendu i czas masowych powrotów z majówek. Reporterzy RMF FM przez cały dzień patrolują polskie drogi i na bieżąco będą informować o utrudnieniach.
Śląsk. 11 pijanych kierowców zatrzymała od rana policja na Śląsku; wśród nich kierowca autobusu. Na Śląsku zdaniem policjantów ruch jest większy niż zwykle, ale większość kierowców wyjedzie na drogi około godziny 18. Funkcjonariusze apelują o ostrożną jazdę ponieważ na Śląsku z niewielkimi przerwami cały czas mży. Drogi są śliskie. Największe utrudnienia są w Żorach na drodze numer 81, czyli popularnej „wiślance”. Trwa tam remont i ruch w stronę Wisły i Katowic odbywa się jednym pasem jezdni. Kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość i przygotować na korki, chyba że jadąc z Wisły, w Pawłowicach zjadą na Pszczynę, a potem na krajową jedynkę, którą bez korków dotrą do Katowic.
Dolny Śląsk. Z powodu wypadku nieprzejezdna jest droga krajowa numer 8 w okolicach Jordanowa, na trasie z Wrocławia do Kłodzka. Cztery osoby zostały ranne, w tym dwójka dzieci.
Na Dolnym Śląsku od rana pada deszcz, co powoduje, że warunki na drogach są trudniejsze. Doszło do kilku wypadków. M.in. w miejscowości Grodziec zginął mężczyzna, mąż kierującej samochodem osobowym kobiety, która z niewyjaśnionych przyczyn wjechała do rowu.
Małopolska. Sznur samochodów ciągnie się prawie na całym 100-kilometrowym odcinku z Zakopanego do Krakowa. Na szczęście ruch nigdzie poważnie się nie blokuje. Chwilę trzeba tylko postać w Stróży w okolicach budowanego wiaduktu, nieco dłużej na obwodnicy Krakowa. Tam przed remontowanym stopniem wodnym korek ma ponad kilometr długości. Można go jednak ominąć. Jadąc obwodnicą najlepiej zjechać do Skawiny i drogą numer 44 zmierzać w stronę Oświęcimia i Chrzanowa. W Chrzanowie wjeżdżamy na autostradę A4; dalej drogą na Śląsk.
Korzyści z tego objazdu jest kilka. Nie tracimy przede wszystkim czasu w korku, omijamy remontowany odcinek obwodnicy oraz płatnej autostrady i w ten sposób oszczędzamy kilka złotych.
Pomorze. Przejezdna jest droga na Warszawę. Podobnie krajowa jedynka, czyli droga prowadząca do Łodzi. Mało samochodów także w Chwaszczynie – ta trasą powracają wypoczywający na Kaszubach. Tam mogą przeszkadzać remonty w okolicach Żukowa. Ci, którzy jadą do Gdańska mogą je ominąć; w Kościerzynie należy skręcić na Kolbudy. Niestety w ciągu tych wolnych dni na Pomorzu doszło do kilku groźnych wypadków. Zginęło w nich 6 osób.
Wyjazd z Półwyspu Helskiego nie powinien sprawić żadnych problemów. Podobnie na drodze, która prowadzi do obwodnicy. Więcej samochodów tylko a ulicach Sopotu. Tam sporo policyjnych patroli. Funkcjonariusze sprawdzają trzeźwość, tylko dzisiaj zatrzymano 16 pijanych kierowców.
W ciągu ostatnich dziewięciu dni w 950 wypadkach zginęło 105 osób, a 1300 osób zostało rannych. Policja złapała 3620 nietrzeźwych kierowców.
Od godziny 14. porządku na polskich drogach pilnuje ponad 1 tys. policjantów, wyposażonych w 120 fotoradarów i 130 wideorejestratorów, może im też pomagać kilka śmigłowców.
Policja apeluje o rozwagę, dostosowanie prędkości do warunków atmosferycznych i kontrolę techniczną pojazdów. Apelujemy także, aby kierowcy nie zwlekali z powrotem do domu do ostatniej chwili, bo wtedy atmosfera jest najczęściej nerwowa, zapada zmierzch i warunki dojazdu są gorsze - mówi podkomisarz Robert Horosz z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.
Policja przypomina, że od marca działają sądy 24-godzinne, które w trybie przyspieszonym mogą skazywać m.in. osoby, które prowadziły samochód pod wpływem alkoholu. Zgodnie z prawem, kierowcy, którzy mają powyżej 0,5 promila alkoholu we krwi, popełniają przestępstwo, za które grozi do dwóch lat więzienia.