To prawdopodobnie kolejny przypadek sepsy. Lekarze z poznańskiego Instytutu Pediatrii walczą o życie 4-miesięcznego dziecka, które w bardzo ciężkim stanie trafiło w czwartek wieczorem do szpitala.
Organizm chłopca zaatakowały meningokoki, które doprowadziły do bardzo poważnego zakażenia organizmu. Dziecko nie oddycha samodzielnie, wystąpił też obrzęk mózgu. Na razie nie wiadomo, skąd wzięły się groźne bakterie. Dziecko przebywało ostatnio głównie w domu; nie wykluczone, że to rodzice są nosicielami bakterii.
To kolejny taki przypadek. W czwartek w szpitalu w Żorach na sepsę zmarła 16-miesięczna dziewczynka. Pediatrzy apelują do rodziców, by minimalizowali ryzyko zachorowania dzieci, ograniczając ich wizyty w miejscach, gdzie mogą mieć kontakt z zainfekowanymi - np. centra handlowe i kina. Zaleciła właściwe żywienie - spożywanie dużej ilości warzyw i owoców oraz spacery i wietrzenie pomieszczeń.