Specjalny sztab kryzysowy pokieruje akcją poszukiwania 14-latka, który wpadł do Warty w pobliżu miejscowości Zalesiaki w Łódzkiem. Wczoraj odnaleziono trójkę jego rodzeństwa. Mimo reanimacji, dzieci nie udało się uratować.
W miejscu, gdzie prowadzone są poszukiwania, rzeka ciągle jest bardzo niebezpieczna. Jest głęboka, szeroka na kilkadziesiąt metrów, pełna podwodnych wirów i zagłębień. Do tego dochodzi jeszcze bardzo silny nurt.
Obszar dzisiejszych poszukiwań jest bardzo rozległy. W tej chwili trudno nawet spekulować,gdzie może być 14-latek. Dlatego trzeba sprawdzać brzeg, korzystać z łodzi i kajaków, a płetwonurkowie muszą zbadać dno. Niewykluczone, że tak jak i wczoraj, w akcję zaangażowany zostanie śmigłowiec z kamerą termowizyjną.
Wczoraj odnaleziono trójkę rodzeństwa, które wraz z 14-latkiem zostało porwane przez nurt rzeki. Dzieci w wieku 7, 11 i 15 lat mimo prób reanimacji nie udało się uratować. Wiadomo, że w momencie wypadku ich matka była trzeźwa. Ona i ojciec dzieci są pod opieką psychologów.
Jedyną osobą przesłuchaną ws. tragicznego incydentu jest koleżanka matki, która była z nią i jej dziećmi nad rzeką.