Powódź mocno nadszarpnęła skromny budżet małopolskich strażaków. Uszkodzone samochody, zużyte opony i zniszczone węże to tylko część wydatków, na które nie ma pieniędzy.

Komendant Kazimierz Krzonowski w rozmowie z naszym reporterem Markiem Balwajdrem zapewnił jednak, że mimo iż kasa małopolskiej straży pożarnej świeci pustkami i brakuje w niej ponad milion złotych, to ratownicy będą wyjeżdżali na każde wezwanie. "Kto jak kto, ale nasze jednostki muszą być gotowe do wyjazdu, żeby w razie potrzeby nieść pomoc. Prowadzimy program oszczędnościowy czyli ograniczenia różnych wydatków. Na pewno nie będziemy ograniczać wydatków związanych bezpośrednio z działaniami interwencyjnymi. Na to sobie nie możemy pozwolić". Jak mówi komendant Krzonowski, jeśli zajdzie taka potrzeba, straż zaciągnie długi, ale to ostateczność.

foto Archwium RMF

09:50