Komisja Europejska oczekuje od rządu Donalda Tuska konkretów, a nie tylko zapewniania o przywracaniu praworządności. Polska musi spełnić nie jeden, ale trzy warunki, by uzyskać dostęp do środków z Funduszu Spójności – dowiedziała się dziennikarka RMF FM.
Obok KPO (60 mld euro) także środki z Funduszu Spójności (76 mld euro) zostały zablokowane w wyniku sporu rządu PiS z Komisją Europejską, a dotyczącego kwestii praworządności w Polsce. Teraz, nowe władze próbują uzyskać dostęp do tych pieniędzy. Jak się dowiedziała dziennikarka RMF FM - aby otrzymać pieniądze, Warszawa musi spełnić w przypadku Funduszu Spójności nie tylko warunek praworządnościowy dotyczący Karty Praw Podstawowych, ale także dwa warunki dotyczące transportu i ochrony zdrowia.
To ustalenia dziennikarki RMF FM po zeszłotygodniowych spotkaniach minister Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz w KE. Niespełnione warunki wynikają z polityki rządu PiS, ale jak usłyszała od unijnych urzędników dziennikarka RMF FM podczas rozmów z minister Pełczyńską-Nałęcz "za dużo było zapewniania z wysokiego tonu o przywracaniu praworządności a za mało konkretów". KE czeka więc na uzupełnienie tego planu przywracania praworządności - właśnie konkretami.
Polska minister zapewniała po swoich spotkaniach w KE, że w kwestii odblokowania funduszy spójności kwestia praworządności "to wyłącznie jedyna sprawa, bo inne rzeczy są pięciorzędne i można powiedzieć, że wszystko jest rozwiązane". Tymczasem jak dowiedziała się dziennikarka RMF FM, Polska musi spełnić nie tylko praworządnościowy warunek dotyczący Karty Praw Podstawowych, ale także 2 warunki dotyczące transportu i zdrowia, aby Bruksela wypłaciła pieniądze np. za budowę dróg czy doposażanie szpitali.
"Nie zostały jeszcze spełnione trzy warunki podstawowe: dwa tematyczne warunki podstawowe dotyczące transportu i ochrony zdrowia oraz jeden horyzontalny warunek podstawowy określony w Karcie Praw Podstawowych" - przekazał dziennikarce RMF FM po spotkaniu Pełczyńskiej-Nałęcz z unijną komisarz ds. funduszy regionalnych rzecznik KE Stefan de Keerstmaecker. Horyzontalny warunek, związany z Kartą Praw Podstawowych dotyczy zapewnienia niezależności sądownictwa (chodzi np. o pewność, że beneficjenci mają odpowiednią drogę odwoławczą, czyli możliwość składania skarg) i jest oczywiście najważniejszy, bo warunkuje wypłatę wszystkich funduszy a więc całej sumy 76 mld euro przewidzianej dla Polski.
Dwa warunki tematyczne warunkują jednak wypłatę funduszy na transport i ochronę zdrowia. "Ani jedno euro nie zostanie wypłacone w dziedzinie transportu i zdrowia dopóki te warunki nie zostaną spełnione" - usłyszała dziennikarka RMF FM w Komisji Europejskiej. W przypadku Polski te dwie dziedziny to ogromna część funduszy spójności. W przypadku transportu Polska musi wdrożyć "kompleksowe planowanie transportu", czyli plan inwestycji w transport, a w przypadku ochrony zdrowia "strategiczne ramy polityki w zakresie opieki zdrowotnej i opieki długoterminowej", czyli plany potrzeb inwestycyjnych w sektorze zdrowia (np. które szpitale i jakie działania). KE chce, by wdrażanie tych planów było oparte na solidnych danych i wiarygodnych analizach.
Polska liczy na szybkie odblokowanie funduszy, jeszcze przed odblokowaniem pierwszej transzy z KPO. "Szybciej jeszcze niż KPO" - mówiła w Brukseli minister ds. polityki regionalnej Pełczyńska-Nałęcz, odnosząc się do terminu z przełomu marca i kwietnia. Rozmówcy dziennikarki RMF FM w KE są jednak bardziej ostrożni. Nieoficjalnie mówi się, ze odblokowanie funduszy spójności nastąpi równocześnie z odblokowaniem KPO i raczej w połowie roku.