W Radomiu stoją puste mieszkania socjalne. I nie dlatego, że nie ma na nie chętnych; w potrzebie jest 300 rodzin. Niestety, muszą czekać aż ich kamienica się zawali. Lokale przysługują poszkodowanym w katastrofie budowlanej.
Gmina dostała dotację od ministra finansów na zakup budynku dla ofiar katastrofy budowlanej. A taka była na szczęście jedna, w zeszłym roku. Część mieszkańców zniszczonego budynku znalazła już sobie jakieś lokum i nie chce przeprowadzać się po raz drugi. W mieście na zasiedlenie czeka więc 10 pustych mieszkań.
Do lokali nie można przenieść kogoś, komu zapada się sufit - de facto jeszcze się nie zawalił. Gdyby trafili tam tacy ludzie, miasto musiałoby zwrócić dotację. Mamy nadzieję, że pan wojewoda zgodzi się, aby w tych mieszkaniach zamieszkały te rodziny, które zajmują lokale grożące zawaleniem, katastrofą budowlaną – mówi Marzena Kędra- Podlipiniak z magistratu. Pismo jest już przygotowane – dodaje. Dołączyliśmy tam oświadczenia ofiar zeszłorocznej katastrofy, które nie chcą się przeprowadzać.
A tylko zgoda urzędu pozwoli zasiedlić puste mieszkania. Niestety, na taką decyzję trzeba będzie poczekać kilkanaście tygodni.
Posłuchaj relacji reportera RMF Pawła Świądra: