Kanclerz Niemiec Gerhard Schröder pojedzie w przyszłym tygodniu do Włoch, by świętować tam swoje 60. urodziny i zostanie aż do Świąt Wielkanocnych. Miejsca pobytu niemieckiego przywódcy nie ujawniono ze względów bezpieczeństwa.
To pierwsza prywatna wizyta szefa niemieckiego rządu we Włoszech od lata ubiegłego roku, kiedy odwołał on zaplanowany już urlop z powodu dyplomatycznego konfliktu na linii Berlin - Rzym.
Wszystko zaczęło się od wypowiedzi premiera Włoch, Silvio Berlusconiego, który zaproponował rolę kapo krytykującemu go niemieckiemu deputowanemu do Parlamentu Europejskiego.
Oliwy do ognia dolał włoski minister turystyki, nazywając niemieckich turystów, odwiedzających Włochy, "aroganckimi blondynami". W odpowiedzi Schröder odwołał wakacje, a włoski minister stracił posadę.