"Nie mam zamiaru konkurować z tym, jak sympatyczna jest Małgorzata Kidawa-Błońska, bo ja tak sympatyczny jak ona nigdy nie będę. To jest dla mnie jasne" - mówił w Toruniu prezydent Poznania, kandydat PO w prawyborach na prezydenta RP Jacek Jaśkowiak. "W tych wyborach my musimy się jednak zdecydować czy brać pod uwagę także elementy związane ze wzrostem potencjału danego kandydata, czy brać pod uwagę to, jakie on ma szanse przy określonych konkurentach" - dodał.

Jaśkowiak stwierdził, że należy analizować, kto komu ile głosów zabierze. Podkreślił, że nie może wziąć odpowiedzialności za decyzję w prawyborach kolegów i koleżanek z partii, ale chce przekonywać do określonych racji.

Prezydent Poznania podkreślił, że dziś wszyscy licytują się na obietnice socjalne, a pomijani są przedsiębiorcy. To w jego ocenie błąd.


Jestem w partii od sześciu lat. Przez ten czas pokazałem jak można inaczej pokazać pewne elementy, mieć miasto otwarte, współpracować z Kościołem i innymi organizacjami. Liczę, że będzie dziś na spotkaniu sporo osób z KOD-u, bo ja byłem z nimi na pierwszych demonstracjach, gdy w Polsce niszczono wolne sądy, niszczono niezależność mediów, łamano konstytucję - powiedział Jaśkowiak.

Ja często rozmawiam z osobami, które mają zupełnie inne poglądy. Ostatnio rozmawiałem z kibicami, którzy zbierali na groby powstańców wielkopolskich. Te dyskusje są dla mnie ciekawsze. Rozmawiać z tymi, którzy mają podobny punkt widzenia jest zawsze łatwiej. Ja wolę rozmawiać z tymi, którzy mają inny punkt widzenia i przedstawiać swoje racje - opowiadał Jaśkowiak. Przypomniał, że PiS w 2015 roku zaryzykowało i postawiło na Andrzeja Dudę, i przyniosło to wyborczy sukces. 

Kandydata PO na prezydenta wskaże 14 grudnia ponad tysiąc delegatów Konwencji Krajowej tej partii.