Minister zdrowia Marian Zembala podpisał kolejną edycję programu leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego. Oznacza to, że leczenie niepłodności metodą in vitro będzie refundowane do 2019 roku.
Podpisałem kontynuację bez triumfalizmu, ale w poczuciu służenia ludziom. W tym stanowisku upewniło mnie własne sumienie lekarskie i wiedza - powiedział Zembala w TVP Info. To jest także mój moralny obowiązek - dodał.
Program Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego, powszechnie zwany rządowym programem in vitro, ruszył 1 lipca 2013 r. i był przewidziany do 30 czerwca 2016 r. Na początku października premier Ewa Kopacz poinformowała, że będzie kontynuowany. Ma zostać również dostosowany do zapisów wchodzącej w życie w niedzielę ustawy o leczeniu niepłodności.
Nowy program ws. in vitro ma być kontynuacją obecnego. Na jego realizację od 1 lipca 2016 r. do 31 grudnia 2019 r. przeznaczono ok. 304 mln zł.
Głównym celem programu, jak informowało MZ, pozostanie zapewnienie równego dostępu i możliwości korzystania z procedury zapłodnienia pozaustrojowego parom, u których stwierdzono niepłodność kobiety lub mężczyzny i wyczerpały się - albo nie istnieją - inne możliwości leczenia.
Program ma także na celu zmniejszenie liczby par bezdzietnych, zapewnienie najlepszego standardu leczenia niepłodności oraz poprawę trendów demograficznych poprzez zastosowanie metody o najwyższej skuteczności udokumentowanej badaniami naukowymi.
W związku z wejściem w życie ustawy o leczeniu niepłodności z programu będą mogły skorzystać również pary, które - aby przeprowadzić procedurę zapłodnienia pozaustrojowego - muszą skorzystać z dawstwa innego niż partnerskie komórek rozrodczych lub zarodków. Program, jak sygnalizuje MZ, w sposób bardziej szczegółowy określa zasady udzielania świadczeń dla osób przystępujących do zabezpieczenia płodności na przyszłość.
W efekcie realizacji programu urodziło się dotychczas (stan na 29 października) 3627 dzieci; w trakcie leczenia jest ok. 17 tys. par.