Gwałtowne ulewy i burze przeszły przez południową, centralną i północną Polskę. Najwięcej deszczu spadło w Łodzi i w Gdańsku. W stolicy Pomorza zebrał się sztab kryzysowy.
Potężna burza z ulewnym deszczem przeszła nad Łodzią. Do tej pory mieszkańcy zgłosili strażakom około 200 próśb o interwencję. Jak informuje nasza reporterka - to głównie wyjazdy do podtopionych piwnic i garaży. Burza dała się we znaki pasażerom komunikacji miejskiej. Niektóra tramwaje stanęły, a autobusy były opóźnione.
Na ul. Legionów przy skrzyżowaniu z ul. Gdańską i tam nie jeżdżą składy linii: 7, 15, 17 i 43 w dwóch kierunkach. Duże rozlewisko wody unieruchomiło też tramwaje na Al. Piłsudskiego przy Konstytucyjnej. To oznacza, że pojazdy linii: 8, 9 i 10 nie mogły jechać swoją trasą i pokonać tego skrzyżowania. Silny wiatr zerwał również sieć trakcyjną przy ul. Kilińskiego, więc tramwaje o numerach 1 i 5 kierowane są objazdem. Ulewa nie oszczędziła także dwora Łódź Fabryczna, który został zalany.
Gwałtowne burze przeszły też przez Gdańsk. Okolice stacji Gdańsk Główny - bardziej przypominały Wenecję niż stolicę Pomorza. Podobnie jest na ul. Wyspiańskiego i ul. Miszewskiego. Duże utrudnienia w ruchu dla kierowców między Forum Gdańsk, a Urzędem Miejskim. Zalane było również skrzyżowanie we Wrzeszczu przy Galerii Manhattan.
Na ulicy Nowe ogrody i Hucisku woda już opadła, ulice są przejezdne w obu kierunkach, samochody i autobusy komunikacji miejskiej już kursują.
Kursowanie tramwajów przywrócono na Alei Zwycięstwa, przejezdny tez jest tunel pod martwą Wisłą, a także ulica Hallera na wysokości wiaduktu. W Gdańsku zebrał się sztab kryzysowy, który będzie decydował czy potrzebna będzie dodatkowa pomoc w usuwaniu skutków burzy.
Ostrzeżenia drugiego stopnia przed burzami z gradem, wydane przez Instytut Meterologii i Gospodarki Wodnej dotyczą w tej chwili pięciu województw.
To małopolskie, śląskie, świętokrzyskie, kujawsko-pomorskie oraz pomorskie.
Na Pomorzu grzmieć może jeszcze do północy.