Biuro podróży GTI Travel wstrzymało sprzedaż wycieczek. Jak ustaliła reporterka RMF FM Agnieszka Burzyńska, dziś zebrał się zarząd firmy. Podczas spotkania zapadnie decyzja, czy firma ogłosi upadłość. Informacje o problemach biura dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Według mazowieckiego urzędu marszałkowskiego za granicą przebywa od 600 do 1000 klientów GTI. Turyści są głównie w Turcji, Bułgarii i Egipcie.
Nie zamykamy biura na kłódkę. Jeśli ktoś ma jakieś pytania, to w miarę możliwości będziemy odpowiadać. Będziemy się starali robić wszystko, by tę sytuację jak najszybciej rozwiązać. Nie chcę jeszcze w tej chwili podawać ostatecznego stanowiska firmy - mówi w rozmowie z dziennikarką RMF FM Monika Hajduk z zarządu GTI Travel. Wstrzymaliśmy sprzedaż wycieczek, bo uznaliśmy, że tak będzie w porządku w stosunku do naszych klientów - dodaje.
Osoby, które w tej chwili przebywają na urlopie za granicą, nie powinny mieć problemów z powrotem do kraju, być może nawet nie odczują, że GTI Travel ma kłopoty - zapewnia urząd marszałkowski. Jak dodaje, turyści mają opłacone hotele.Jeszcze dziś rano do Izmiru w Turcji wyleciała grupa osób. Nie grozi im raczej nagłe przerwanie wakacji i szybszy powrót do kraju. W środę zgodnie z planem wróci większość Polaków, którzy spędzali urlop w Turcji i w Bułgarii.
Wszystko wskazuje też na to, że biuro podróży zadbało o samoloty. Mimo że problemy GTI są związane z bankructwem linii Sky Airlines, wyczarterowano inne maszyny. Przynajmniej takie zapewnienie dostali pracownicy Urzędu Marszałkowskiego w Warszawie. Biuro ma gwarancję ubezpieczeniową w wysokości ponad siedmiu milionów złotych.
Jeśli GTI Travel ostatecznie nie podniesie się z kłopotów i zbankrutuje, to wygląda na to, że będzie to "łagodny" upadek.
W Krajowym Rejestrze Długów figuruje ponad 450 touroperatorów. Łącznie są oni zadłużeni na dziewięć milionów złotych - ustalił nasz reporter Piotr Glinkowski. Na liście znajduje się kilku dużych graczy z polskiego rynku turystycznego.
Rekordzista w tym zestawieniu jest zadłużony na prawie 400 tys. zł. Średni dług to blisko 20 tys. zł. To więcej niż przed wakacjami ubiegłego roku.
Prawie o 3 mln zł wyższe niż rok temu jest również całkowite zadłużenie polskich biur. Największe kłopoty mają touroperatorzy z Mazowsza, Śląska oraz z Małopolski. W tym roku upadłość ogłosiły na razie dwa biura podróży. Oba były notowane w Krajowym Rejestrze Długów.
Wczoraj zaprzestanie działalności ogłosiło niemieckie biuro podróży GTI Travel. Jego klienci już wczoraj wieczorem nie wylecieli na wczasy. Na Gorącą Linię RMF FM dostaliśmy mnóstwo sygnałów w tej sprawie.
GTI Travel działa w Polsce od czternastu lat.