Dziś z kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie wyjedzie ani jedna tona węgla. Tym razem jednak to nie strajk. Decyzję o wstrzymaniu wydobycia podjął zarząd spółki, bo z powodu kryzysu spadła sprzedaż węgla i kopalniane zapasy cały czas rosną. Dla górników oznacza to mniejsze zarobki.

Dzisiejsze prace zostaną ograniczone do konserwacji urządzeń i maszyn, remontów oraz prac wynikających z utrzymania bezpieczeństwa w kopalniach. Reporter RMF FM Marcin Buczek sprawdzał, jak wygląda taki dzień bez wydobycia w kopalni:

Kolejna przerwa w wydobyciu zaplanowana jest na 4 i 8 maja. W te dni pracownicy mogą skorzystać z urlopu wypoczynkowego lub innego przysługującego im płatnego lub niepłatnego dnia wolnego. Ograniczona została też liczba osób pracujących w soboty i niedziele do minimum. Spółka powoła też zespół, który wypracuje zasady skrócenia czasu wydobycia z pięciu do czterech dni w tygodniu.

Sprzedaż węgla z JSW w pierwszym kwartale tego roku spadła o 25% w porównaniu z tym samym okresem 2008 r., a przychody o 31%. Firma spodziewa się, że w tym roku produkcja może być mniejsza nawet o 3 mln ton, a przychody o 2 mld złotych.