Nagana, karne przeniesienie do innej klasy, a nawet wystąpienie do kuratora o przeniesienie do innej szkoły - takie kary mogą grozić uczniom dwóch gimnazjów w małopolskiej Bochni. Nastolatkowie uzbrojeni w kastety, noże i siekiery umówili się na bijatykę, zwaną "ustawką". W ostatniej chwili udaremniła ją policja.
Do walki miało dojść na podmiejskich łąkach. Zatrzymano trzech organizatorów "ustawki", kilkanaście osób wylegitymowano. Przypuszczalnie chodziło o to, że jeden z uczniów gimnazjum został pobity przez swoich kolegów z innego gimnazjum i to miał być rodzaj odwetu - wyjaśnia w rozmowie z reporterem RMF FM Markiem Balawajdrem inspektor Dariusz Nowak z małopolskiej policji:
Wojna międzyszkolna. Oni się leją tak dla zabawy, chcą się popisać - powiedzieli natomiast naszemu reporterowi Maciejowi Grzybowi uczniowie gimnazjum nr 1:
Zatrzymanymi uczniami zajmie się teraz sąd rodzinny.