Pełniąc służbę na stanowiskach dowódczych, w kraju oraz za granicą, zawsze godnie reprezentowałem mundur żołnierza polskiego. Chciałbym zapewnić, że nie mam sobie nic do zarzucenia. Wierzę, że wszczęta przez SKW procedura zakończy się dla mnie pozytywnie - podkreślił gen. Jarosław Gromadziński, odwołany z zajmowanego stanowiska dowódcy Eurokorpusu.
W środę po południu Ministerstwo Obrony Narodowej opublikowało komunikat, w którym poinformowano, że Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła postępowanie kontrolne "dotyczące poświadczenia bezpieczeństwa osobowego gen. broni Jarosława Gromadzińskiego w związku z pozyskaniem nowych informacji na temat oficera".
"W związku z tym została podjęta decyzja o odwołaniu gen. broni Gromadzińskiego z zajmowanego stanowiska dowódcy Eurokorpusu i jego natychmiastowym powrocie do kraju" - poinformowało MON. "Nowym dowódcą Eurokorpusu zostanie gen. broni Piotr Błazeusz, dotychczasowy I zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego" - przekazał wieczorem rzecznik resortu obrony Janusz Sejmej.
Pisząc o podstawie prawnej decyzji ws. gen. Gromadzińskiego, rzecznik MON powołuje się na ustawę o obronie Ojczyzny. Przytacza jej fragment, w którym mowa o tym, że żołnierza zawodowego można zwolnić z zajmowanego stanowiska w przypadku wszczęcia kontrolnego postępowania sprawdzającego, o którym mowa w przepisach ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych.
Do tych informacji odniósł się wieczorem w oświadczeniu opublikowanym na portalu X (Twitterze) gen. Gromadziński. "W nawiązaniu do licznych komentarzy i spekulacji związanych z wszczętym przez SKW postępowaniem kontrolnym dotyczącym poświadczenia bezpieczeństwa osobowego wobec mojej osoby chciałbym oświadczyć, że przez 34 lata zawodowej służby wojskowej zawsze dobro służby, dobro Ojczyzny stawiałem na pierwszym miejscu, często kosztem rodziny" - napisał.
"Pełniąc służbę na stanowiskach sztabowych i dowódczych, w kraju oraz za granicą, jak również współpracując z sojusznikami z NATO zawsze godnie reprezentowałem mundur żołnierza polskiego. Chciałbym zapewnić, że nie mam sobie nic do zarzucenia. Wierzę, że wszczęta przez SKW procedura kontrolna zakończy się dla mnie pozytywnie" - dodał generał, dziękując za "słowa wsparcia i otuchy".