Czy Francuzi zaprotestują przeciwko rządowym cięciom budżetowym? Zdaniem wielu paryskich publicystów, do tego sprowadzać się będzie interpretacja wyników dzisiejszej pierwszej tury wyborów regionalnych we Francji.
Według ostatnich sondaży, lewicowa opozycja uzyska prawie 40% głosów, a rządząca umiarkowana prawica tylko 34%. Wielu specjalistów oraz liderów lewicowej opozycji podkreśla, że wyniki trzeba będzie interpretować w skali krajowej.
Jeżeli wygrają socjaliści i skrajna lewica, będzie to oznaczać, że wyborcy zaprotestowali przeciwko cięciom budżetowym w sferze emerytur i badań naukowych oraz zapowiadanej reformie bankrutującego systemu ubezpieczeń zdrowotnych.
Z taką interpretacją rezultatów wyborów nie zgadza się jednak premier. Zapowiedział on, że i tak nie poda się do dymisji, bo jak twierdzi, nie należy mylić wyborów regionalnych z parlamentarnymi.
Wielką niewiadomą jest oskarżany o szerzenie faszyzmu Front Narodowy. Według sondaży uzyskać ma on nie więcej niż 15% głosów, ale specjaliści nie wykluczają zaskakujących rezultatów na miarę ostatnich wyborów prezydenckich. Wtedy to szef tej skrajnie prawicowej partii - Jean-Marie Le Pen - przeszedł niespodziewanie do drugiej tury.
11:20