Osiem punktów straconych w sześciu spotkaniach eliminacji piłkarskich mistrzostw świata sprawia, że piłkarska reprezentacja Polski w przypadku zajęcia drugiego miejsca w grupie 3. może mieć kłopot z zakwalifikowaniem się do baraży. Jej sytuacji nie poprawiło nawet środowe rekordowe zwycięstwo nad San Marino (10:0).
Bezpośredni awans do przyszłorocznego mundialu w RPA wywalczą zwycięzcy dziewięciu grup eliminacyjnych na Starym Kontynencie. O pozostałe cztery miejsca w MŚ walczyć będzie w barażach osiem zespołów, które zajmą w grupach drugie pozycje. Drużyna z najgorszym bilansem spośród tych, które uplasują się na drugich pozycjach, w ogóle nie weźmie udziału w barażach. Eliminacje minęły już półmetek, ale ponieważ nie wszystkie zespoły rozegrały identyczną liczbę meczów, czynnikiem dobrze oddającym sytuację w grupach jest liczba punktów straconych.
Polscy piłkarze zajmują trzecie miejsce w tabeli grupy 3. i w ogóle nie byliby brani pod uwagę przy ustalaniu zespołów uprawnionych do gry w barażach. Jednak przy uwzględnieniu liczby punktów straconych zajmowaliby wspólnie z Irlandią Północną drugie miejsce - obie drużyny straciły po osiem, za Słowacją, która w pięciu spotkaniach straciła tylko trzy punkty, a w "normalnej" tabeli jest druga z powodu mniejszej liczby rozegranych spotkań. Czesi i Słoweńcy stracili do tej pory po 10 pkt.
Sytuację "biało-czerwonych", podobnie jak Irlandczyków, komplikuje fakt, że do końca eliminacji nie zagrają już z San Marino, które w grupie 3. jeszcze nikomu nie odebrało punktów. Zresztą przy powstawaniu klasyfikacji drugich drużyn, wyniki uzyskane z najsłabszymi ekipami z grup 1-8 nie będą brane pod uwagę, ze względu na tylko pięciozespołowy skład grupy 9. (pozostałe liczą po sześć).
Z ekip, które obecnie zajmują drugie miejsca w tabelach swoich grup, najwięcej powodów do niepokoju ma Szkocja, która również straciła do tej pory osiem punktów. Na przeciwległym biegunie są Rosjanie, którzy plasują się w tabeli grupy 4. za Niemcami, ale oddali rywalom ledwie trzy punkty. Wniosek - by nie tracić niepotrzebnie nerwów na matematyczne obliczenia, podopieczni Leo Beenhakkera powinni zająć pierwsze miejsce w tabeli, a to w dużym stopniu będzie zależeć również od Słowaków. Kolejny mecz o punkty polska reprezentacja rozegra 5 września, a jej rywalem na własnym terenie będzie Irlandia Północna.
Mecz z San Marino - choć wygrany z rekordową w historii polskiej piłki nożnej przewagą - wzbudził mieszkane odczucia kibiców. Od zachwytu po lekceważenie. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Tomasza Fenske: