Ok. 1000 osób trzeba było ewakuować z pociągu specjalnego w okolicy dworca Poznań Górczyn. To kibice Legii Warszawa, którzy jechali na mecz z Lechem Poznań. Powodem był poważny pożar składu towarowego, jadącego równoległym torem.

Zapalił się kontener ze sprzętem RTV i AGD ustawiony na wagonie-platformie. Kłęby czarnego dymu widoczne były z kilku kilometrów. Widząc go, maszynista składu pasażerskiego z kibicami zatrzymał pociąg. Wtedy zapalił się też wagony składu osobowego. 

Konieczna była ewakuacja kibiców Legii, którzy w asyście policji przemaszerowali na pętlę autobusową na Górczynie. Stamtąd podstawionymi autobusami - w eskorcie - ruszyli w kierunku stadionu Lecha. 

Policja przekazała RMF FM, że ewakuacja i przemarsz przebiegały spokojnie i bez żadnych zakłóceń. Na razie nic nie wskazuje na to, by pasażerowie pociągu mieli cokolwiek wspólnego z wybuchem pożaru. 

Ogień został już opanowany. Nie ma informacji o poszkodowanych. 

Jeszcze dziś oględziny na miejscu przeprowadzą śledczy i biegli. Będą wyjaśniać dlaczego kontener ze sprzętem RTV i AGD stanął w płomieniach. 

"Szacujemy straty. Wylegitymujemy kibiców. Ustalamy przyczyny i przebieg tego wydarzenia" - zapewniła w mediach społecznościowych wielkopolska policja. 

"Powołana została komisja kolejowa do zbadania zaistniałego zdarzenia. Będziemy dochodzili odszkodowania od sprawców zniszczenia wagonów" - czytamy w krótkim komunikacie opublikowanym w związku z pożarem przez PKP Intercity.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.
Opracowanie: