W niedzielę rano rosyjskie systemy obrony powietrznej zniszczyły drony lecące w stronę Moskwy - przekazał mer stolicy Rosji Siergiej Sobianin. Czasowo wstrzymano ruch na tamtejszych lotniskach.

Mer Moskwy Siergiej Sobianin poinformował na Telegramie, że w niedzielę rano rosyjska obrona powietrzna zestrzeliła nad podmoskiewskimi miastami Domodiedowo, Ramienskoje i Kołomna co najmniej 32 ukraińskie drony.

Rosyjski telegramowy kanał "Mash" podał, że Siły Zbrojne Ukrainy zaatakowały Moskwę bezzałogowcami, które mogą przenosić ponad 50 kg materiałów wybuchowych, a ich zasięg wynosi ok. 1000 km.

To największy jak dotąd ukraiński atak dronów na Moskwę. Dotychczas rekordowy był wrześniowy atak, kiedy w kierunku stolicy Rosji Ukraińcy posłali 20 maszyn.

W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać płonące domy w miejscowościach Sofjino i Kratowo.

Gubernator obwodu moskiewskiego Andriej Worobiow poinformował na Telegramie, że miejscowości Stanowoje - w wyniku upadku szczątków dronów - doszło do pożaru dwóch budynków mieszkalnych.

Samorządowiec przekazał, że ranna została 52-letnia kobieta, która w "umiarkowanym stanie", z poparzeniami twarzy, szyi i ramion, trafiła do szpitala.

Telegramowy kanał "Baza" podał, że na moskiewskich lotniskach Domodiedowo i Wnukowo wprowadzono plan "Dywan", w wyniku opóźnione zostały odloty i przyloty.

Rosyjska Federalna Agencja Transportu Lotniczego ogłosiła tymczasowe ograniczenie operacji lotniczych na lotniskach Domodiedowo, Żukowskij i Szeremietiewo.

Ukraińcy zaatakowali również obwody briański i kałuski

Obwód moskiewski to niejedyny, jaki minionej nocy był celem ataku ukraińskich dronów. Bezzałogowce uderzyły też m.in. w obwodach briańskim i kałuskim, w efekcie czego kilka budynków mieszkalnych stanęło w płomieniach.

"Na miejscu są służby ratunkowe i straż pożarna" - napisał na Telegramie Aleksander Bogomaz, gubernator graniczącego z Ukrainą obwodu briańskiego, ale nie podał szczegółów.

Siły ukraińskie poinformowały z kolei, że ich celem w obwodzie briańskim był arsenał broni. Atak spowodował osiem eksplozji i duży pożar.

"Wyniki monitoringu wskazują na obecność co najmniej dwóch punktów ognia na terenie jednostki wojskowej i oznaki wtórnej detonacji. O godz. 6:00 w obiekcie nadal płonął duży pożar" - poinformowało ukraińskie wojsko na Telegramie.

Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej początkowo informowało, że rosyjska obrona powietrzna zniszczyła w nocy z soboty na niedzielę w sumie 23 ukraińskie drony, w tym 17 nad obwodem briańskim, 3 nad obwodem rostowskim, 2 nad obwodem biełgorodzkim i 1 nad obwodem kurskim.

Potem resort zaktualizował liczby, informując, że strącono co najmniej 70 ukraińskich maszyn: 34 nad obwodem moskiewskim, 14 nad obwodem briańskim, po 7 nad obwodami orłowskim i kałuskim, 6 nad obwodem kurskim i 2 nad obwodem tulskim.