Biuro podróży Ecco Holiday masowo odwołuje wycieczki kupione w ofercie first minute. Ci, którzy wykupili wakacyjne wyjazdy już jesienią czy zimą, są oburzeni. Rzecznik biura tłumaczy, że sprzedało za mało ofert.
Internetowe fora huczą od wpisów ludzi, którzy wykupili wycieczki jesienią ubiegłego roku, a teraz dowiadują się, że ich sierpniowe lub wrześniowe wakacje nie dojdą do skutku. Reporter RMF FM Paweł Świąder ustalił, że na 15 tysięcy sprzedanych wycieczek na te wakacje - odwołano jedną czwartą.
Biuro zapewnia, że pieniądze wpłacone jesienią na letnie wakacje zostaną klientom w całości zwrócone. Rzecznik Ecco Holiday Aleksandra Olechnowicz tłumaczy, że biuro sprzedało za mało ofert i nie było w stanie zapełnić samolotów, więc musiało wczasy odwołać. Bardzo nam przykro z powodu tej sytuacji, która także dla nas jest bolesna i jest niezależna od naszej woli - powiedziała nam Olechnowicz.
Według nieoficjalnych informacji, przyczyny masowego odwoływania wycieczek są inne. Biuro sprzedawało wyjazdy, ale nie zabezpieczyło na czas miejsc w samolotach. Tej wersji rzecznik biura nie chciała komentować.
Zwrot pieniędzy to dla wielu osób to marne pocieszenie, bo czują się oszukane. "Przez pół roku obracali moimi pieniędzmi" - pisze na forum Kotik. Inger proponuje pozew zbiorowy, bo za te pieniądze teraz - jak twierdzi - nie kupi żadnej wycieczki. Obecne ceny na lipiec-sierpień są dużo wyższe.
Biura Podróży zostawiają sobie takie furtki w umowach. Jeśli oddają pieniądze - formalnie wszystko jest w porządku. Kupując wycieczkę warto jednak z lupą przestudiować ten zapis. Podobnie jak te dotyczące reklamacji, odpowiedzialności biura i możliwości zmiany cen.
Zgodnie z prawem na reklamację mamy 30 dni od daty powrotu. A cena wycieczki nie może wzrosnąć, gdy do wyjazdu zostało mniej niż 3 tygodnie. I jeszcze jedna ważna sprawa. W tym roku warto dokładnie przyjrzeć się wielkości polisy ubezpieczeniowej, którą wykupiło wybrane przez nas biuro. Część z nich obchodzi przepisy. Sprzedają wycieczki znanej marki, ale w ramach mniejszych spółek i kupują znacznie niższe gwarancje ubezpieczeniowe.