Dyrektorzy szpitali powiatowych alarmują, że w ich placówkach kurczą się zapasy soli fizjologicznej i płynów wieloelektrolitowych wykorzystywanych między innymi w kroplówkach dla pacjentów.

"Coraz więcej szpitali informuje o brakach soli fizjologicznej i płynów wieloelektrolitowych w hurtowniach - produktów niezbędnych dla zapewnienia bezpieczeństwa pacjentów. Ich niedostępność może prowadzić do ograniczenia przyjęć do szpitali. Apelujemy o pilną interwencję!" - brzmi fragment wpisu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych na platformie X. 

Przedstawiciele Związku podkreślają, że braki soli fizjologicznej i płynów wieloelektrolitowych utrudniają działanie lecznic. Na przykład Szpital Powiatowy w Garwolinie (woj. mazowieckie) właśnie z tego powodu w ostatni piątek ograniczył planowe przyjęcia pacjentów. 

Będą przypadki takie, że jeśli nic się nie zmieni, trzeba będzie ewakuować pacjentów, bo nie będzie niezbędnego zabezpieczenia. Dostaliśmy informację, że te płyny są produkowane poza Polską - opisuje rzecznik Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych Rafał Hołubicki. 

Związek sprawdza, jak duża jest skala problemu. 

Dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz pytał o tę sprawę w resorcie zdrowia i w Głównym Inspektoracie Farmaceutycznym. Tam otrzymał informację, że ten problem to efekt tego, że jeden z głównych producentów płynów do kroplówek wycofał się z rynku.

Eksperci szukają sposobów, jak mimo wszystko zwiększyć dostawy.

Opracowanie: