Zwróciłem wiceministrowi Surmaczowi uwagę na nieroztropność jego postępowania; to wystarczy – mówi szef MSWiA. To konsekwencje, jakie Ludwik Dorn wyciągnął wobec Marka Surmacza. Ten ostatni wysłał policjantów na służbie z kanapkami dla wiceminister pracy.
Surmacz wysłał policjantów po hamburgery dla podróżującej pociągiem koleżanki z rządu. Policjanci z prowiantem czekali na głodną Elżbietę Rafalską na peronie. Surmacz zadzwonił wcześniej do oficera dyżurnego komisariatu kolejowego we Wrocławiu i zamówił jedzenie z baru szybkiej obsługi.
Tłumaczył, że wykorzystanie policjantów na służbie do dostarczenia hamburgerów dla głodnej Elżbiety Rafalskiej było z jego strony "odruchem ludzkiego współczucia". Sprawy nie chce komentować Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu. Nieoficjalnie wiadomo, że komendant wojewódzki nie będzie wszczynał postępowania dyscyplinarnego w tej sprawie.