Poprawia się stan wszystkich osób, w tym premiera, rannych we wczorajszym wypadku śmigłowca Mi-8 pod Warszawą. Większość z nich będzie jednak musiała pozostać w szpitalu. Powstaje więc pytanie: kto poleci do Brukseli na bardzo ważną konferencję międzyrządową UE?
W sprawie wyjazdu polskiej ekipy do Brukseli nic nie jest jeszcze przesądzone, poza – oczywiście – niezłomną wolą samego Leszka Millera.
Wydaje się, że ten stan zdrowia premiera pozwoli, lekarze także pozwolą, na wyjazd. Premier nie dopuszcza w każdym bądź razie tej myśli, że nie uda się do Brukseli – mówił na konferencji prasowej szef Kancelarii Premiera Marek Wagner.
Lekarze nie widzą dziś przeszkód, by premier pojechał na unijną konferencję, wszak szczyt UE dopiero za tydzień. Także prezydent w rozmowie z RMF przyznał, że premier nie czuje się najgorzej.
Jest przytomny kontaktuje się, rozmawia ze współpracownikami. Więc kto poprowadzi najbliższe posiedzenie rządu – zobaczymy, ja nie wykluczam, że premier będzie na tyle sprawny, że będzie mógł to uczynić osobiście.
A to dodajmy będzie dopiero we wtorek, czyli na kilka dni przed szczytem. Wyjazd wicepremiera Pola do Brukseli w zastępstwie Millera raczej nam nie grozi – dodaje rzecznik rządu.
Podczas dzisiejszej rozmowy, którą rano odbyłem z premierem, premier powiedział, że jeżeli miałby tam pojechać w gorsecie i na wózku to i tak się uda, by bronić naszych interesów. Wygląda więc na to, że Leszek Miller wciąż trzyma rękę na pulsie.
15:35