Prokuratura Regionalna w Lublinie cofnęła akt oskarżenia w sprawie przeciwko 13 byłym członkom Zarządu i Rady Nadzorczej spółki PKP Cargo S.A. „Decyzja o cofnięciu aktu oskarżenia przed rozpoczęciem przewodu sądowego wynika z ponownej analizy czynów zarzuconych oskarżonym i zgromadzonego materiału dowodowego” – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Lublinie prok. Beata Syk-Jankowska.

Akt oskarżenia został skierowany w styczniu do Sądu Okręgowego w Warszawie. Dotyczył m.in. zarzutów wyrządzenia szkody majątkowej na kwotę blisko 9 mln zł w mieniu PKP Cargo S.A. w związku z nabyciem 80 proc. udziałów czeskiej spółki AWT BV. 

Rzeczniczka lubelskiej prokuratury powiedziała PAP, że zgodnie z przepisami Kodeksu Postępowania Karnego, jeśli oskarżyciel publiczny wycofa akt oskarżenia przed rozpoczęciem przewodu sądowego, to ponowne wniesienie aktu oskarżenia przeciwko tej samej osobie, o ten sam czyn jest niedopuszczalne. Decyzja jest teraz w gestii sądu. Przepisy mówią, że jeśli prokurator cofa akt oskarżenia, to sąd umarza postepowanie - dodała Beata Syk-Jankowska. 

"Po pięciu i pół latach (1982 dni) Prokuratura Regionalna w Lublinie umorzyła prowadzone przeciwko mnie i 12 członkom zarządu i rady nadzorczej PKP Cargo z czasów, kiedy był to jeszcze narodowy champion. Dziękuję niezależnym prokuratorom" - tak decyzję śledczych skomentował w mediach społecznościowych były prezes PKP Jakub Karnowski. 

Były prezes oraz członkowie zarządu PKP Cargo zostali zatrzymani w lutym 2019 roku. Prokuratura informowała, że śledztwo zostało wszczęte w 2016 r. na podstawie zawiadomienia nowego zarządu PKP Cargo, opartego na ekspertyzie biegłych i dotyczy zakupu przez PKP Cargo 80 proc. udziałów w mającej siedzibę w Amsterdamie spółce Advanced World Transport B.V., realizującej m.in. kolejowe przewozy towarowe na terenie Czech. Według śledczych, wartość dokonanej w grudniu 2014 r. transakcji (wynosząca przeszło 103 mln euro) została zawyżona o ponad połowę, a szkody w związku z tą transakcją miały sięgać ćwierć miliarda złotych.

Prokuratura podawała, że członkowie zarządu PKP Cargo zdecydowali się na zakup zagranicznej spółki za tę kwotę, "pomimo świadomości dużego ryzyka wpływającego na wycenę przedsiębiorstwa, nieuwzględnionego podczas jej opracowywania". Było ono związane m.in. z możliwością utraty głównego klienta kupionej spółki - kopalni OKD w Czechach, która wygaszała wydobycie węgla.