Szczyt G8 w Genui to nie tylko trzydniowa konferencja z udziałem wszystkich zaproszonych tam polityków, ale również spotkania dwustronne przywódców. Z takimi właśnie rozmowami rosyjski prezydent Władimir Putin łączy swe największe nadzieje. Jego zdaniem, najważniejsze będzie spotkanie z prezydentem Stanów Zjednoczonych Georgem W. Bushem.

Walka z nędzą i kwestie etyczne związane z klonowaniem człowieka – te tematy, które będą dominować na szczycie w Genui, w dość niewielkim stopniu interesują Rosję. Według obserwatorów, Putin wykorzysta szczyt by przeprowadzić całą serię spotkań dwustronnych z liderami przodujących państw świata. Podczas rozmów będą dominować tradycyjne już na takich spotkaniach tematy: kwestie strategicznego bezpieczeństwa czyli amerykańskie plany budowy parasola antyrakietowego, sytuacja na Bliskim Wschodzie i Bałkanach, rozszerzenie NATO i walka z międzynarodowym terroryzmem. Uważa się, że amerykański prezydent przedstawi Putinowi warianty ewentualnego porozumienia w kwestii modyfikacji układu o obronie antyrakietowej (ABM, 1972 rok). Rosja jednak gwałtownie protestuje przeciwko jakimkolwiek ingerencjom w traktat.

Niewykluczone, że podczas spotkania z Bushem, Putin zapyta o artykuł jego partyjnego kolegi, konserwatywnego senatora Jesse Helmsa. Helms na łamach prestiżowego "The Wall Street Journal" zaproponował, by Putina wyrzucić z elitarnego klubu G8, głównie za politykę Moskwy w stosunku do Czeczenii.

foto RMF

12:45