Polacy mało czytają – to prawda znana nie od dziś. W tym roku ponad połowa naszych rodaków nie przeczyta ani jednej książki. Taki wniosek można wyciągnąć na podstawie danych z ubiegłych lat.
Ożywienie na rynku księgarskim obserwujemy zazwyczaj wtedy, kiedy rodzimy poeta dostaje nagrodę w dziedzinie literatury. Tak było np. w 1996 roku, kiedy Literacką Nagrodę Nobla otrzymała Wisława Szymborska.
Jak mówi Iwona Haberny z Wydawnictwa Literackiego wtedy większość z tych, którzy nigdy nie kupiliby zapewne tomiku wierszy Szymborskiej, z czystej ciekawości pobiegli do księgarni: Miło mieć książkę noblisty. Co więcej jak pojawił się problem co komuś podarować, to najprzyjemniejszym prezentem była oczywiści książka noblistki - dodaje Haberny.
Na szczęście są jeszcze prawdziwi miłośnicy czytania książek. A można ich znaleźć w miejscach najmniej spodziewanych. To warszawski stadion X-lecia. Stoi tam blaszana, zielona buda z napisem "Ruskije knigi". To jedyna w Warszawie biblioteka z tak szerokim wyborem rosyjskich książek.
Książki można tam wypożyczyć wypożyczyć, albo kupić za niewielkie pieniądze. Większość klientów to rosyjskojęzyczni handlarze ze stadionowego jarmarku. Z bibliotekarką na stadionie rozmawiał reporter RMF Paweł Świąder: