Spór wokół programu nuklearnego na Półwyspie Koreańskim powinien być rozwiązany przede wszystkim przez USA i Koreę Północną – poinformował dziś ambasador ChRL w Seulu. Dodał, że Chiny popierają dialog, ale nie zamierzają odgrywać aktywnej roli mediacyjnej między Waszyngtonem i Phenianem.

W wywiadzie dla południowokoreańskiego radia MBC, ambasador Chin w Seulu powiedział, że jego kraj w dalszym ciągu będzie odgrywać konstruktywną rolę w kwestii północnokoreańskiego programu nuklearnego, nie zamierza jednak mediować. Zdaniem Pekinu sprawami tymi powinny zająć się oba kraje (USA i Korea Północna) i od sposobu, w jaki podejdą do problemu, będzie zależało jego rozwiązanie

Agencje przypominają, że przekonanie Chin do zaangażowania się w spór nuklearny USA-Korea Północna zostało wcześniej uznane za dyplomatyczny sukces Waszyngtonu. Jeszcze wczoraj w Białym Domu podkreślano, że chińska obietnica aktywnego udziału w rozmowach USA-Korea Północna miała kluczowe znaczenie dla zgody prezydenta George'a W. Busha na trójstronne rozmowy w Pekinie. Dzisiejsze stanowisko Pekinu odbiega więc od amerykańskich oczekiwań.

Rokowaniami USA-Korea Północna odbędą się w stolicy Chin 23-25 kwietnia. Korea Południowa, choć wykluczona z pierwszej rundy rokowań w Pekinie, powitała trójstronne rozmowy jako pierwszą oznakę przełamywania trwającego od sześciu miesięcy impasu, wyraziła też nadzieję na udział w przyszłym dialogu.

Ze swej strony Phenian, który w ostatnich tygodniach nie szczędził Seulowi upokarzających gestów, zażądał wczoraj od Korei Południowej nowych dostaw ryżu i nawozów sztucznych. Seul pragnie, by Korea Północna przedstawiała takie prośby podczas oficjalnego spotkania.

Foto: Archiwum RMF

12:35