Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali naczelnika z Komendy Głównej Policji - dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM. Zatrzymano także dwóch prezesów jednej z firm informatycznych. Zatrzymania to efekt śledztwa prowadzonego przez prokuraturę wspólnie z CBA, a dotyczącym korupcji w Centrum Projektów Informatycznym MSWiA.

Agenci przez całą środę przeszukiwali pomieszczenia w Komendzie Głównej Policji, przede wszystkim pokoje należące do naczelnika Wydziału Projektowania Systemów Informatycznych w Biurze Łączności i Informatyki Komendy Głównej. Funkcjonariusze zabezpieczyli dokumenty i sprzęt komputerowy. Według naszych nieoficjalnych informacji, zatrzymany naczelnik miał być korumpowany przez firmę z Wrocławia - dostawał pieniądze w zamian za podejmowanie decyzji dotyczących wyboru konkretnych rozwiązań. A co za tym idzie, także przychylność w stosunku do konkretnej firmy. Z naszych ustaleń wynika, że chodzi o spółkę Netline. To właśnie jej prezesi zostali zatrzymani wraz z naczelnikiem, Jackiem D., który w Komendzie Głównej Policji pracował od momentu, kiedy pojawił się tam zatrzymany już kilka miesięcy temu Andrzej D. - wcześniej dyrektor CPI.

Oficjalnie na temat sprawy CBA mówi niewiele. Rzecznik Biura Jacek Dobrzyński potwierdził jedynie, że doszło do przeszukań w siedzibie firmy komputerowej z Wrocławia oraz w miejscach zamieszkania zatrzymanych osób w Warszawie, Wrocławiu i Międzyzdrojach.

Będą kolejne zatrzymania w aferze korupcyjnej przy informatyzacji MSWiA

Jak się nieoficjalnie dowiedział się nasz reporter Roman Osica, środowe zatrzymania to dopiero początek całej sprawy. Służby interesują się bowiem osobami z kierownictwa Komendy Głównej Policji. Decyzje zatrzymanego naczelnika musiał ktoś aprobować i podpisywać. Niewykluczone, że w sprawę korupcji przy Centrum Projektów Informatycznych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zamieszani mogą być dyrektorzy w Komendzie, a także wicekomendanci odpowiedzialni za zamówienia.

Do kolejnych zatrzymań - jak ustalił nieoficjalnie Roman Osica - może dojść w przyszłym tygodniu.

Zatrzymanym usłyszą m.in. zarzuty przyjęcia korzyści majątkowej

Jackowi D. zostanie postawiony zarzut o przyjęcie korzyści majątkowej wartości ponad 14 tys. zł w zamian za przychylność dla firmy informatycznej - poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zbigniew Jaskólski. Prezesi firmy - Jacek W. i Grzegorz W. - są podejrzani o wyrządzenie reprezentowanej przez nich spółce znacznej szkody majątkowej poprzez wyprowadzenie ponad 729 tys. zł do swoich prywatnych firm i poświadczenie nieprawdy w wystawianych fakturach VAT.

CBA w Komendzie Głównej Policji

Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło kontrolę w Biurze Łączności i Informatyki Komendy Głównej Policji we wtorek. Sprawdzane są przetargi z lat 2009-2011. Jak wyjaśniał rzecznik CBA, kontrola dotyczy wybranych procedur podejmowania i realizacji decyzji udzielania zamówień publicznych w latach 2009-2011, a w pierwszej kolejności badane będą zamówienia związane z tzw. serwisem Help Desk. Chodzi o przetargi informatyczne.

Wcześniejsze poważne kontrole Biura

To trzecia poważna kontrola Biura w dziedzinie informatyzacji. Wcześniej skontrolowano Centrum Projektów Informatycznych oraz CEPIK - czyli bazę zawierająca dane o pojazdach i kierowcach. Po kontroli w CPI okazało się, że przy przetargach na systemy informatyczne dochodziło do gigantycznej korupcji.

W październiku 2011 zatrzymano siedem osób; sześć z nich usłyszało zarzuty. Aresztowano wówczas b. dyrektora CPI MSWiA Andrzeja M., jego żonę oraz Janusza J., szefa firmy podejrzanego o wręczenie mu łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji resortu. To oni usłyszeli najpoważniejsze zarzuty - M. i J. dotyczące przyjęcia i wręczenia łapówki w wysokości 211 tys. zł, a żona byłego dyrektora prania brudnych pieniędzy, czyli ukrywanie łapówki - grozi za to do 10 lat więzienia.

Zarzuty w tej sprawie usłyszeli też zastępca M. - Piotr K., pracownica wydziału promocji projektów informatycznych w dawnym MSWiA oraz członek rodziny M. Jak poinformował Waldemar Tyl, wiceszef warszawskiej prokuratury apelacyjnej, na przełomie grudnia i stycznia prokuratura rozszerzyła zarzuty postawione dotąd w tej sprawie; dotyczą one już kilkumilionowych łapówek.

W styczniu zatrzymano dwie kolejne osoby - byłych dyrektorów sprzedaży z międzynarodowych korporacji informatycznych. Oni również zostali aresztowani.