Centralne Biuro Antykorupcyjne przejęło śledztwo w sprawie wydania publicznych pieniędzy na koncert Madonny. Jak ustalił reporter RMF FM Roman Osica, wkrótce zaczną się pierwsze przesłuchania w tej sprawie. Biuro zbada, czy doszło do przekroczenia uprawnień przez kierownictwo Ministerstwa Sportu i Turystyki - w tym przez minister Joannę Muchę.
Jak ustalił reporter RMF FM, CBA najprawdopodobniej przesłucha najpierw zawiadamiającego w tej sprawie czyli posła Prawa i Sprawiedliwości Marcina Mastalerka. Później przystąpi do przesłuchania urzędników Ministerstwa Sportu i Turystyki. Wśród nich ma się znaleźć Joanna Mucha.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że CBA już zwróciło się do resortu sportu o stosowne dokumenty; powstał także plan śledztwa. Biuro przeanalizowało także raport Najwyższej Izby Kontroli w sprawie koncertu.
W maju NIK stwierdził, iż przekazanie przez Ministerstwo Sportu 5,8 mln zł na koncert Madonny było niegospodarnością i wydaniem ich niezgodnie z przeznaczeniem.
Wątpliwości NIK wzbudził sposób wydania milionów złotych z rezerwy celowej. Pieniądze miały służyć dofinansowaniu zadań związanych z organizacją Euro2012 oraz z upowszechnianiem siatkówki wśród dzieci i młodzieży. Tymczasem zostały wydane na inne cele, przede wszystkim na organizację koncertu Madonny na Stadionie Narodowym w Warszawie, co pochłonęło 5,8 miliona złotych.
Według Izby, organizacja koncertu i kilku innych imprez, skończyła się stratą w wysokości 4,6 miliona złotych. NIK podkreśla jednak, że jej wątpliwość budzi nie sprawa straty, ale sam cel, na jaki zostały wydane pieniądze z rezerwy.
Resort Joanny Muchy zgłaszał zastrzeżenia do raportu Izby. Zostały one jednak odrzucone. Urzędnicy przekonywali, że dofinansowanie koncertu Madonny na Narodowym nie było złamaniem procedur. Podkreślali, że rezerwa celowa na dofinansowanie zadań związanych z Euro 2012 nie była ograniczona czasowo i została stworzona z myślą o całym 2012 roku.