Pod podnośnikiem, który przewrócił się rano w Nowej Hucie nie było obowiązkowych podpór - dowiedział się reporter RMF FM. W wypadku zginęły trzy osoby. Jego okoliczności bada krakowska prokuratura. Brak podpór mógł być przyczyną tragedii - potwierdza Stanisław Janecki z Państwowej Inspekcji Pracy.
Będą to sytuacje związane z ustawieniem tego urządzenia, bądź mogą też być sytuacje związane ze stanem technicznym urządzenia. Nie wiemy, czy nie doszło do uszkodzenia jakichś elementów urządzenia, które mogły spowodować jego przechył - mówi Janecki.
Ofiary to przedstawiciel Urzędu Dozoru Technicznego w Krakowie oraz pracownicy firmy. Pracownik kontroli technicznej przyjechał sprawdzić stan platformy, tzw. podnośnika nożycowego. To maszyna, która składa się jak nożyce, a na końcu zamontowany jest kosz. Wraz z dwoma pracownikami inspektor wszedł do tego kosza. Wszyscy zostali podniesieni na wysokość 10-11 metrów.
Kiedy zaczęli oglądać elementy urządzenia, platforma zachwiała się, przechyliła i runęła na ziemię. Cała trójka nie zdążyła wyskoczyć. Spadli na pobliskie pole ziemniaków. Niestety, pomimo ponad półgodzinnej reanimacji, nie udało się nikogo uratować. Ofiary są wieku 30, 40 i 60 lat.