Pracownicy inspekcji weterynaryjnej blokują drogi i centra miast w 5 miejscach w Polsce - na Pomorzu, Dolnym Śląsku, Śląsku, Podlasiu i w Wielkopolsce.

Piątkowe blokady są efektem zaostrzenia trwającego już od kilku miesięcy protestu. Mimo przeciągających się rozmów z resortem rolnictwa, pracownicy inspekcji twierdzą, że nie usłyszeli żadnych konkretów. Inspektorzy weterynarii protestują przeciwko niskim zarobkom i dramatycznej sytuacji kadrowej. Jeden z nich w rozmowie z Kubą Kaługą podkreślił, że po ponad 10 latach pracy zarabia 2 tysiące złotych.

Pierwsza z serii blokad rozpoczęła się o 8 na DK25 między Kaliszem a Koninem, w Białej Panieńskiej. Jak poinformował oficer prasowy policji w Koninie podkom. Marcin Jankowski brało w niej udział ok. 40 osób. Akcja zakończyła się o 11.

O 9 zablokowana została DK22 na Pomorzu - dokładnie w miejscowości Waćmierek na trasie Malbork - Starogard Gdański. Protestujący przechodzili tam po jedynym w Waćmierku przejściu dla pieszych. Mieli transparenty (z napisami "Bezpieczny posiłek to nasz wysiłek", "Kto Inspekcji nie szanuje, nie ministrem jest, lecz zbójem"), rozdawali kierowcom ulotki z informacją czym zajmuje się inspekcja weterynaryjna. "Nasza trudna, bardzo charakterystyczna praca była niedoceniana przez ostatnie kilkanaście lat, co spowodowało odpływ wykwalifikowanej kadry, brak wzrostu wynagrodzeń pracowników, mnogość dodatkowych obowiązków i niedostatki organizacyjne" - tak piszą w nich o powodach protestu. Na tych ulotkach było też ostrzeżenie: co nam grozi, gdy inspekcja przestanie działać.

Przestanie działać, bo jest nas coraz mniej i po prostu nie jesteśmy w stanie takiego ogromu pracy, takimi nakładami ludzkimi, wykonać - mówiła Aleksandra Klaus z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Starogardzie Gdańskim. Demonstranci co jakiś czas przepuszczali samochody.

O 10 rozpoczął się protest w centrum Białegostoku na Alei Solidarności. Brało w nim udział ok. 30 osób. 

Pracownicy inspekcji weterynaryjnej to nie tylko lekarze. To również zootechnicy, to są bioinżynierowie, biolodzy i cała kadra administracyjna. Zajmujemy się, tak naprawdę, całym cyklem - od pola do stołu - podkreśliła Magdalena Misiejuk z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Białymstoku, przewodnicząca piątkowego zgromadzenia.

Godzina 13 to początek pikiety we Wrocławiu - na skrzyżowaniu ulic Ślężnej i Pułtuskiej. Na 14 zaplanowano demonstrację w Katowicach przed Wojewódzkim Inspektoratem Weterynarii na ul. Brynowskiej.

Każda akcja potrwa od 2 do 3 godzin. 

Opracowanie: