Samochód szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego zostanie zbadany przez biegłego. Chodzi o rzekomy zamach na życie Pawła Wojtunika. 28 lipca ktoś miał odkręcić śruby z prawego koła samochodu szefa służby, gdy ten jechał z córką do rodziny pod Warszawę.
Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Biegły ma zbadać, czy śruby mogły odkręcić się na skutek użytkowania auta, czy ktoś zrobił to celowo. Ekspert bada teraz samochód i jego opinia zostanie skonfrontowana z zeznaniami Wojtunika złożonymi w tym śledztwie.
Szef CBA został przesłuchany przez prokuraturę w związku z domniemanym zamachem 22 sierpnia. W śledztwie występuje jako świadek. Prokuratura oficjalnie zajęła się sprawą dwa dni wcześniej.
O zdarzeniu w połowie sierpnia napisał "Super Express". Według jego doniesień, przestępcy wydali wyrok śmierci na Wojtunika. Szef CBA miał zauważyć problemy w swoim samochodzie 28 lipca, gdy jechał w kierunku Żyrardowa. Usłyszał dziwne dźwięki wydobywające się z lewego przedniego koła, gdy był na rogatkach Warszawy. Po sprawdzeniu odkrył, że pięć śrub jest odkręconych.
Wojtunik zanim został w 2009 roku szefem CBA, przez wiele lat pracował w Centralnym Biurze Śledczym, gdzie walczył z najgroźniejszymi przestępcami.
(MRod)