Prezydent Stanów Zjednoczonych wyruszy dziś z wizytą do Polski. Joe Biden spotka się w Warszawie z prezydentem Andrzejem Dudą, wygłosi przemówienie w Arkadach Kubickiego w ogrodach Zamku Królewskiego, a także weźmie udział w szczycie Bukareszteńskiej Dziewiątki, czyli państw wschodniej flanki NATO.
Potwierdziły sie spekulacje, ze amerykański przywódca przyjedzie też na Ukrainę. Przed południem pojawiła sie informacja, że Joe Biden jest w Kijowie, gdzie spotkał się z prezydentem Wołodymirem Zełenskim.
Joe Biden ma wyruszyć w podróż do Polski dziś wieczorem czasu amerykańskiego, a dotrzeć jutro rano. Wtedy też spotka się z prezydentem Polski, by podziękować mu za postawę w sprawie wojny na Ukrainie i "omówi współpracę dwustronną, a także nasze wspólne wysiłki, by wesprzeć Ukrainę i wzmocnić odstraszanie w ramach NATO".
Jutro wieczorem Biden wygłosi w Warszawie przemówienie.
W środę z kolei spotka się z przywódcami państw Bukareszteńskiej Dziewiątki, czyli państw wschodniej flanki NATO.
Wystąpienie prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w Arkadach Kubickiego będzie otwarte dla publiczności. Szczegóły dotyczące godziny przybycia oraz dokładnego miejsca zostaną podane 20 lutego.
Aby zarejestrować się na to wydarzenie, należy kliknąć tutaj.
Należy spodziewać się kontroli bezpieczeństwa. Duże torby, plecaki, parasole, jak również transparenty, plakaty, czy flagi nie będą dozwolone.
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA, admirał John Kirby w rozmowie z korespondentem RMF FM w Waszyngtonie zaznacza, że wizyta Joe Bidena w Polsce ma być jasnym sygnałem, iż rok po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Zachód pozostaje zjednoczony we wspieraniu Kijowa i nic się w tej sprawie nie zmieni.
Pytany przez naszego dziennikarza Pawła Żuchowskiego o to, co powie prezydent Joe Biden w Polsce, podkreślał, że jego przesłanie będzie proste oraz bardzo jasne - będzie chciał podziękować Polakom i polskiemu rządowi za ich niezwykłe wsparcie dla Ukrainy w ciągu ostatniego roku. Kirby wymieniał zasługi Polaków w pomocy Ukrainie; mówił też, że dzięki Polsce pomagać mogą inne kraje.
Polska jest do tego niezbędna, ze względu na położenie. Tak więc on (prezydent Biden - przyp. red.) nie może się doczekać tej możliwości, żeby porozmawiać prywatnie z prezydentem Dudą i publicznie z Polakami, żeby im podziękować za to niezwykłe wsparcie. Prezydent da również jasno do zrozumienia, że tego rodzaju wsparcie musi nadal trwać. Powie, że my oczywiście nie jesteśmy zaniepokojeni Polską, lecz jest istotne, by globalna społeczność nadal pozostawała stanowcza i zdeterminowana we wspieraniu Ukrainy w nadchodzących tygodniach i miesiącach, które - jak sądzimy - potencjalnie będą bardziej brutalne, niż były do tej pory - podkreślał Kirby w rozmowie dla Radia RMF FM.
Jak podkreślił ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Mark Brzezinski, głównym przesłaniem przemówienia Joe Bidena ma być "jedność celu". Będzie ono zapewnieniem, że obrona zbiorowa Sojuszu Północnoatlantyckiego działa.
O tym będzie właśnie przemówienie. Kariera prezydenta Bidena przez lata skupiała się w dużej mierze na tym, jak działa obrona zbiorowa i że my - kraje demokratyczne - jesteśmy tak silni, jak nasze najsłabsze ogniwo. Fakt, że w obliczu rosyjskiej agresji jesteśmy bezpieczni w Polsce i gdzie indziej w Europie Wschodniej, mówi właśnie coś o tej zbiorowej obronie Sojuszu - powiedział.
Polska jest bezpieczna, ponieważ jest częścią NATO, częścią Kolektywnej Obrony. Mamy teraz 10 tys. żołnierzy amerykańskich rozsianych po całym kraju. Zaledwie dwa dni temu byłem w Rzeszowie, gdzie spotkałem się z żołnierzami jednostki powietrznodesantowej, którzy ramię w ramię działają z polską armią. Jedność celu - to dziś najważniejsze. Po drugie, wspólna definicja wyzwania, które rzucił Putin, który niesprowokowany rozpętał przerażający atak na naród ukraiński, a obrazy, które docierają z Ukrainy, przypominają II wojnę światową... Prezydent Biden stworzył sojusz krajów o różnych interesach - co jest oczywiście naturalne - ale istnieje jasna definicja zagrożenia, jakie dla nas wszystkich stanowi atak prezydenta Putina na Ukrainę - dodał.
Dopytywany o to, czy będzie to mocne i stanowcze przemówienie, Mark Brzezinski odpowiada: Nie chcę oczywiście mówić nic za prezydenta Bidena, ale pozwolę sobie tu zacytować Tadeusza Kościuszkę: "Za naszą i waszą wolność".
Światowe i amerykańskie media podkreślają, że to już druga wizyta prezydenta Bidena w Polsce od marca ubiegłego roku, gdy na Zamku Królewskim w Warszawie wygłosił mowę, w której otwarcie sprzeciwił się rosyjskiej agresji. "W Polsce zamieszkało około 1,5 miliona uchodźców z Ukrainy" - przypomina Bloomberg.
O wizycie amerykańskiego przywódcy piszą też takie amerykańskie media jak dzienniki "Washington Post" i "New York Times" czy serwisy informacyjne CNBS, VOA, The Hill, Axios.
Poprzez swoją drugą wizytę w Polsce w przeciągu jednego roku prezydent USA podkreśla "znaczenie polityki bezpieczeństwa (tego) kraju i wysyła jasne sygnały Ukrainie i Rosji" - ocenia portal Deutsche Welle. Serwis opisuje również w swoim artykule silne historyczne więzi łączące USA i Polskę i stwierdza, że od momentu rosyjskiej inwazji na Ukrainę relacje między Waszyngtonem a Warszawą osiągnęły "punt szczytowy".
Wizytę prezydenta Bidena w Polsce zapowiedział także dziennik "Berliner Zeitung" i tygodnik "Stern".
Podróż prezydenta USA do Polski odnotował ponadto m.in. francuski dziennik "Le Parisien", portal francuskiego tygodnika "Le Point", kanadyjski dziennik "National Post", australijski serwis informacyjny ABC News, szwajcarski serwis Swiss.info, izraelski Times of Israel, turecki dziennik "Hurriyet", południowokoreański "Korea Times", indyjski "The Hindu" czy stacja Al-Arabija. Zapowiedziała ją także ukraińska agencja Ukrinform i portal Ukrainska Prawda.