46-letni Marcin K. ps. Belmondziak wpadł w ręce policjantów z grupy tzw. łowców cieni CBŚP. Ukrywał się przed organami ścigania posługując się fałszywymi dokumentami i zmieniając swój wygląd. Został zatrzymany w Niemczech przez policyjnych antyterrorystów.
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji z grupy tzw. łowców cieni od blisko 2 lat ścigali Marcina K. ps. Belmondziak vel Wściekły. Mężczyzna cztery lata temu nie wrócił z przepustki do zakładu karnego. Wydano więc za nim list gończy.
"Belmondziak", który ma na swoim koncie przestępstwa narkotykowe, był też poszukiwany za uprowadzenia osób ze szczególnym ich udręczeniem i wymuszenia rozbójnicze.
Już wcześniej był skazany za udział w jednej z najgroźniejszej w historii zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym, tzw. gangu Szkatuły. W przeszłości członkowie tej grupy skazywani byli za zabójstwa, uprowadzenia osób dla okupu, wymuszenia haraczy, produkcję i użycie materiałów wybuchowych, jak również produkcję, przemyt i wprowadzanie do obrotu znacznych ilości narkotyków.
Marcin K. ukrywał się na terenie Niemiec. Został zatrzymany, kiedy wychodził z siłowni.
Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna ukrywał się używając fałszywych dokumentów i zmieniając swój wygląd.
Marcin K. jest już w Polsce, trafił wprost do aresztu śledczego.