Belgowie zrobili pierwszy krok, by zmienić ustawę, która umożliwiała sądzenie każdego, komu zarzuca się zbrodnie przeciwko ludzkości. Prawo obowiązywało bez względu na narodowość oskarżonego i miejsca, gdzie popełniono zbrodnie.
Na tej podstawie próbowano postawić przed sądem między innymi izraelskiego premiera Ariela Szarona, prezydenta Stanów Zjednoczonych, premiera Wielkiej Brytanii Tony'ego Blaira oraz głównodowodzącego sił koalicji w wojnie z Irakiem - generała Tommy'ego Franksa. Prowadziło to do napięć dyplomatycznych.
Izba niższa belgijskiego parlamentu przyjęła wczoraj rządowy projekt nowej ustawy o ciężkich pogwałceniach międzynarodowego prawa humanitarnego. Możliwości postawienia przed sądem cudzoziemców zostały w niej znacznie okrojone. W najbliższych dniach ustawę ma zatwierdzić senat, by stała się obowiązującym prawem, musi ją jeszcze podpisać król Albert II.
10:15