Tysiące kur zostanie zabitych podczas ćwiczeń sprawdzających gotowość do walki z ptasią grypą w Polsce. Według informacji RMF, dojdzie do tego w Wielkopolsce i Małopolsce na początku marca.
Jednym z elementów ćwiczeń będzie zabicie kilku tysięcy sztuk drobiu. Tak właśnie stałoby się, gdyby odkryto w Polsce ognisko ptasiej grypy. Urzędnicy argumentują, że istnieje wyższy cel ćwiczeń – mowa o pokazaniu, w jakim stopniu na nadejście choroby przygotowani są ludzie odpowiedzialni za taką właśnie operację.
Kury mają zostać zagazowane tlenkiem węgla, całkowicie bezboleśnie - jak zapewnia zastępca Głównego Lekarza Weterynarii, Janusz Związek. Ministerstwo zapowiada zakupienie „wyeksploatowanych kur”, które i tak trafiłyby pod nóż. Organizatorzy ćwiczeń zastrzegają, że podobne akcje przeprowadzono już w Anglii i Francji.
Ministerstwo Rolnictwa tłumaczy, że praktyka jest potrzebna. Choć ciężko się z tym nie zgodzić, trudno też bez problemów zaakceptować decyzję o zagazowaniu tysięcy ptaków.
Niepokój w Polsce wywołały doniesienia z Niemiec. Ptaki padłe na ptasią grypę znaleziono na wyspie Rugia, oddalonej od polskich wybrzeży zaledwie o 150 kilometrów. Na razie jednak w Polsce nie zanotowano żadnego przypadku choroby.