W ubiegłym roku średnia płaca w polskich firmach wzrosła o 10,1 proc. Na tym tle zarobki szefów giełdowych banków wyglądają imponująco. Szczególnie, że ich wynagrodzenie zwiększyło się o blisko 25 proc., w porównaniu z 2007 r. - pisze "Rzeczpospolita".
Listę najlepiej opłacanych prezesów banków giełdowych otwiera Jan Krzysztof Bielecki - Pekao S.A., z kwotą 4,5 mln zł. Jednak podobnie jak przed rokiem, więcej od byłego premiera zarobił wiceprezes Pekao S.A., Włoch Luigi Lovaglio, na którego koncie pojawiło się 6 mln zł.
Z raportu o wynagrodzeniach, przygotowanego przez firmę Sedlak & Sedlak, wynika, iż do czołówki najlepiej opłacanych w 2008 r. menedżerów wdarł się - z zarobkiem wynoszącym 3,5 mln zł - Jarosław Augustyniak, prezes należącego do Leszka Czarneckiego Noble-Banku, najmniejszego pod względem wartości rynkowej banku na giełdzie. Wyprzedził Mateusza Morawieckiego, prezesa Banku Zachodniego WBK, którego dochód wyniósł 3,3 mln zł.