9 osób zginęło, w tym siedmioro dzieci, w eksplozji w bloku mieszkalnym w stolicy Czeczenii, Groznym. Troje dzieci trafiło do szpitala. Prawdopodobnie przyczyną tragedii był wybuch gazu, a nie zamach terrorystyczny.
Przypomnijmy, wczoraj w samobójczym ataku na wojskowy autobus w rejonie Mozdoku koło granicy z Czeczenią zginęło 18 osób, a 12 kolejnych zostało rannych. Autobus jechał do bazy rosyjskiego lotnictwa w Mozdoku, skąd wylatują samoloty do akcji w Czeczenii.
Rzecznik FSB Siergiej Ignatczenko twierdzi, że za zamachem stoją dowódcy czeczeńscy Asłan Maschadow i Szamil Basajew. Ten drugi rzeczywiście niedawno zapowiedział, że podporządkowany mu oddział "czarnych wdów" czyli kobiet, którym Rosjanie zabili mężów, braci czy ojców przygotowuje ataki na żołnierzy.
W sumie w kilku ostatnich atakach terrorystycznych w Czeczenii śmierć poniosło prawie sto osób. 12 maja eksplozja ciężarówki w Znamienskoje w Czeczenii pociągnęła za sobą 60 ofiar śmiertelnych, sześć dni później trzy samobójczynie wysadziły się w powietrze w Ilischan-Jurcie i zabiły 16 osób.
08:30