Ważą się losy rządu Leszka Millera, koalicja i opozycja przez kilka ostatnich dni gorączkowo liczyły głosy. Przypomnijmy: w 1993 roku zaledwie jeden głos sprawił, że odwołano rząd Hanny Suchockiej. Historia lubi się powtarzać – to memento dla szefa rządu.

Wieczorem premier, wychodząc z posiedzenia klubu SLD, przyznał, że ma przed oczyma tablicę świetlną, na której wyświetlił się wynik głosowania w sprawie wotum nieufności dla rządu Hanny Suchockiej i wkraczającego na salę sejmową spóźnionego posła Dykę. Przypomnijmy taśmy archiwalne:

W maju 1993 roku po uchwaleniu wotum nieufności dla rządu przez Sejm premier Hanna Suchocka złożyła dymisję na ręce prezydenta. Lecha Wałęsa jej nie przyjął i rozwiązał parlament. Po wyborach we wrześniu 1993 roku prezydent przyjął dymisję gabinetu.

Tak było 10 lat temu. Czy tym razem historia się powtórzy, zastanawia się reporter RMF Tomasz Skory:

14:25