Tomasz Komenda nie będzie odwoływać się od wyroku w sprawie przyznanego mu zadośćuczynienia i odszkodowania za 18 lat niewinnie spędzonych w więzieniu.
Wyrok, który zapadł 8 lutego w Sądzie Okręgowym w Opolu stanie się prawomocny. Tomasz Komenda otrzyma blisko 13 mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania, a chciał prawie 19 mln.
Mimo to - jak poinformował jego pełnomocnik prof. Zbigniew Ćwiąkalski - nie będzie odwołania od wyroku.
Wcześniej na apelację w tej sprawie nie zdecydowała się opolska prokuratura, uznając decyzję sądu za słuszną - przypomina reporter RMF FM Paweł Pyclik.
Tomasz Komenda został przed laty skazany na 25 lat więzienia za gwałt i zabójstwo nastolatki, mimo że był niewinny. Wyszedł na wolność po 18 latach. O 13 mln złotych zadośćuczynienia mówił: "Żadne pieniądze nie wynagrodzą mi tych 18 lat". Jak przyznał, to był bardzo ciężki okres - trzykrotnie próbował odebrać sobie życie. Oświadczył też, że nie oczekuje przeprosin. "To są tylko słowa. To co przeżyłem, jest tylko moje" - powiedział.
W grudniu 2020 roku Tomasz Komenda został ojcem. Jego partnerka Anna urodziła chłopca. Dziecko ma na imię Filip.
Swoją narzeczoną Tomasz Komenda poznał na serwisie randkowym. Oświadczył się jej we wrześniu na sali kinowej pełnej publiczności, tuż po premierze filmu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy".
Tomasz Komenda był skazany za zamordowanie 31 grudnia 1996 roku 15-letniej dziewczyny. Nastolatka bawiła się na dyskotece w Miłoszycach pod Wrocławiem, kilkanaście godzin później znaleziono ją martwą - zmarła wskutek wyziębienia organizmu i odniesionych ran.
W maju 2018 roku Sąd Najwyższy uniewinnił Komendę, a we wrześniu zeszłego roku sąd we Wrocławiu na kary 25 lat więzienia skazał Ireneusza M. oraz Norberta B. oskarżonych o gwałt i zabójstwo 15-latki.