W lipcu upływa termin 3-letnich wypowiedzeń, które właściciele prywatnych kamienic wręczali lokatorom na mocy ustawy z 2001 r. Umowę można było wypowiedzieć, jeśli właściciel budynku chciał przeznaczyć mieszkanie na potrzeby własne lub najbliższej rodziny. Problem dotyczy tysięcy lokatorów.

REKLAMA

W samej Bydgoszczy do komisji mieszkaniowej wpłynęło ok. 300 podań ludzi, którym prywatni właściciele wypowiedzieli lokale. Większości z nich nie stać na wynajem innych mieszkań. Z kolei miasto nie ma możliwości, by nagle znaleźć dla nich zastępcze mieszkania. Nie ma pieniędzy na budowę mieszkań komunalnych i socjalnych, a chętni na takie mieszkania czekają na przydział wiele lat.

W dodatku jedno z największych stowarzyszeń prywatnych właścicieli kamienic w Bydgoszczy ma już w ręku prawie 40 wyroków eksmisyjnych wobec lokatorów, którym gmina musi przydzielić mieszkanie socjalne.

Gmina ma obowiązek przydzielenia tego socjalu, ma obowiązek wyroki sądowe w pierwszej kolejności załatwić. Ci ludzie, którzy są na tych 3-letnich wypowiedzeniach, mają małe szanse poprzez miasto coś dostać – mówi Lucjan Szymadera, prezes stowarzyszenia. Jednocześnie dodaje, że 130 kolejnych tego typu spraw jest na ukończeniu w sądzie. A to oznacza, że szansa na dostanie zastępczego mieszkania jest równa zeru.