Korupcja i działalność na szkodę firmy - takie zarzuty stawia lubelska prokuratura zatrzymanym Janowi B., prezesowi firmy Kolmex, oraz współpracującemu z nim Piotrowi B., lubelskiemu przedsiębiorcy.
Do zatrzymania doszło wczoraj w Warszawie. Zatrzymanych przewieziono do Lublina i oddano do dyspozycji tamtejszej prokuratury.
Obydwu mężczyznom zarzuca się korupcję. W jednym przypadku dotyczy to udzielenia korzyści majątkowej wielkiej wartości oraz działanie na szkodę spółki – wyjaśnia rzecznik prokuratury okręgowej Andrzej Jeżyński. Trwają czynności procesowe z udziałem obu zatrzymanych.
Chodzi o handel długami przedsiębiorstwa budownictwa kolejowego Exkol z Lublina. W tej samej sprawie zatrzymano kilka miesięcy wcześniej Waldemara G. - dyrektora tejże firmy.
Rzecznik prokuratury zapewnia, że zatrzymania nie mają nic wspólnego z wybuchem w centrali Kolmeksu w Warszawie we wrześniu ubiegłego roku.
Kolmex to firma handlująca sprzętem kolejowym. Było o niej głośno 4 lata temu, gdy prowadziła – unieważniony potem – przetarg na szybki pociąg Pendolino. Najwyższa Izba Kontroli dopatrzyła się wówczas rażących nieprawidłowości.