Dwóch Rosjan zostało rannych w strzelaninie w hotelu przy giełdzie samochodowej w Szczecinie–Płoni – dowiedziało się radio RMF. Obaj mężczyźni trafili do szpitala, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Na razie nie wiadomo, kto strzelał. Istnieją dwie hipotezy. Pierwsza, że na Rosjan niedoszły zabójca czekał w hotelowym pokoju. O tym z resztą mówią świadkowie, z którymi bezpośrednio po strzelaninie rozmawiali ranni mężczyźni.
Oni tu przyszli do swojego pokoju, a on już siedział w szafie i czekał na nich. Miał broń z tłumikiem. Chciał zabrać pieniądze i zaczął strzelać w ścianę najpierw, potem do nich strzelał. Jednego w ucho postrzelił, drugi w głowę dostał - powiedział jeden ze świadków.
Wszystkie pomieszczenia hotelu zostały dokładnie sprawdzone przez antyterrorystów i psy tropiące. Policja zatrzymała jednego mężczyznę, który podobno plątał się w zeznaniach, ale jest raczej wątpliwe, by ten człowiek strzelał.
Wiadomo, że zaraz po całym zdarzeniu z budynku nikt poza rannymi Rosjanami nikt nie wychodził. Pojawia się zatem druga hipoteza, że jeden strzelał do drugiego. Czy tak było, to wykaże śledztwo.
foto Piotr Lichota RMF Szczecin
14:45