Polska zremisowała z Anglią 1:1 na Stadionie Narodowym w Warszawie. Prowadzenie Anglikom dał w pierwszej połowie Wayne Rooney, który pokonał Przemysława Tytonia po rzucie rożnym. Wyrównał w drugiej części spotkania Kamil Glik.
Mimo wtorkowej kompromitacji i przełożenia meczu, kibice nie zawiedli biało-czerwonych i licznie stawili się na Stadionie Narodowym. Już od pierwszy minut wspierali naszą reprezentację głośnym dopingiem. Anglicy rozpoczęli mecz od dwóch rajdów pod polską bramkę. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili już w 3. minucie. Polskiej defensywie udało się jednak zablokować strzał Cleverleya.
Polska - Anglia (1:1). Zobacz zapis relacji na żywo!
W 9. minucie świetną okazję mieli biało-czerwoni - Grosicki nie trafił jednak czysto w piłkę po podaniu z lewej strony. Kilka sekund później angielska defensywa znów musiała się skupić - rajd w kierunku bramki rywali rozpoczął bowiem Robert Lewandowski. Jego akcja została jednak przerwana.
Chwilę później żółtą kartkę zobaczył Eugen Polanski za faul na Defoe w środku pola. Pierwszy kwadrans w wykonaniu Polaków był bardzo dobry - biało-czerwoni grali dynamicznie i często rozgrywali piłkę na połowie rywali. W 13. minucie meczu po pięknym prostopadłym podaniu Łukaszowi Piszczkowi zabrakło tylko centymetrów, by uprzedzić Joe Harta i strzelić bramkę.
Po pierwszym, bardzo szybkim kwadransie, gra nieco zwolniła. W 20. minucie groźnie było pod polską bramką - piłkę w pole karne dogrywał Wayne Rooney, ale futbolówka trafiła w ręce Przemysława Tytonia. Chwilę później środkiem atakował Steven Gerrard, ale na szczęście dla nas jego strzał został w ostatniej chwili zablokowany.
W 28. minucie meczu Lewandowski przedarł się prawą stroną i huknął z ostrego kąta na bramkę Harta. Piłka po jego uderzeniu minęła jednak słupek. Dwie minuty później z gola cieszyli się Anglicy. Po rzucie rożnym bramkę głową zdobył snajper angielskiej ekipy Wayne Rooney. Polacy mieli wkrótce swoją szansę na wyrównanie - Wawrzyniak nie sięgnął jednak piłki po podaniu "Lewego". Trzy minuty później Łukasz Piszczek miał okazję, by dobrze dograć z prawej strony, ale trafił w obrońcę.
W kolejnych minutach Polacy szukali swojej szansy na wyrównanie. Ataki biało-czerwonych kończyły się jednak daleko przed bramką Harta. Tuż przed zejściem do szatni wyśmienitą okazję miał Kamil Grosicki. Zawodnik tureckiego Sivassporu dostał przepiękne podanie od Roberta Lewandowskiego, który popisał się fenomenalnymi umiejętnościami technicznymi, ale nie trafił w angielską bramkę.
Po przerwie obie drużyny wróciły na boisko w tych samych składach. Już na początku drugiej części gry mieliśmy świetną okazję do wyrównania - Anglicy popełnili błąd przed swoją bramką, jednak ostatecznie zdołali wybić piłkę na rzut rożny. W 50. minucie potężne z dystansu strzelił Ludovic Obraniak, Hart sięgnął piłkę czubkami palców.W kolejnych minutach Polacy nie ustawali w wysiłkach, by wyrównać stan spotkania. Na pół godziny przed końcem regulaminowego czasu gry ponownie groźnie strzelał Obraniak, chwilę później piłka minęła lewy słupek bramki Harta po płaskim uderzeniu Piszczka. W 63. minucie Waldemar Fornalik zdecydował się na pierwszą zmianę - boisko opuścił Paweł Wszołek. Zastąpił go Adrian Mierzejewski. Chwilę później w ślady polskiego szkoleniowca poszedł także Roy Hodgson - trener Anglików wprowadził na boisko Dannego Welbecka w miejsce Jermaina Defoe.
W 72. minucie udało się to, na co czekali wszyscy! Polacy wyrównali! Po rzucie rożnym wykonywanym przez Obraniaka Kamil Glik rewelacyjnie główkował w polu karnym, nie dając szans Hartowi.Po golu Kamila Glika z boiska zszedł Wayne Rooney. W jego miejsce na murawę wybiegł Alex Oxlade-Chamberlain. Kolejną zmianę przeprowadził wkrótce również trener Fornalik, który wprowadził na boisko Arkadiusza Milika w miejsce Kamila Grosickiego. W 81. minucie świetną okazję ponownie miał Kamil Glik - zawodnik Torino mógł skopiować swój wyczyn, ale tym razem uderzenie głową było niecelne.
W końcówce Waldemar Fornalik przeprowadził ostatnią zmianę w polskiej drużynie - w miejsce Ludovica Obraniaka pojawi się Ariel Borysiuk. Mimo kilku sytuacji po obu stronach, do końca spotkania wynik się już nie zmienił. A więc remis - tak jak 39 lat temu na Wembley, tylko tym razem to Anglicy prowadzili.