Celem prorosyjskich reklam publikowanych na Facebooku przed wyborami europejskimi stały się Włochy i Polska - twierdzi portal Politico. Według niego na platformie Meta rozwija się dezinformacyjna kampania propagandowa. Z kolei koncern stojący za ChatemGPT poinformował dzisiaj, że grupy z Rosji, Chin, Iranu i Izraela wykorzystywały modele AI należące do OpenAI do pisania w mediach społecznościowych m.in. komentarzy w języku polskim.
Portal Politico podaje, że w maju do ponad 3 mln użytkowników Facebooka w Polsce, we Francji, Niemczech, Włoszech dotarło około 275 sponsorowanych postów zawierających treści antyukraińskie i antyunijne.
Przed miesiącem Komisja Europejska wszczęła w tej sprawie dochodzenie. Wysyp nielegalnych reklam naruszających zasady platform to sygnał alarmowy i dla Meta, i dla organów regulacyjnych, by dokładniej egzekwowały istniejące przepisy - powiedział Amaury Lesplingart, współzałożyciel organizacji pozarządowej CheckFirst.
Pro-Russian Facebook ads have spread to target elections in Italy and Poland.https://t.co/g8A36RJeqX
POLITICOEuropeMay 30, 2024
Wykryto setki fałszywych kont, którym udało się kupić reklamy w serwisie Meta w celu promowania swoich wiadomości w kilku dużych krajach europejskich. "W UE nie ma miejsca dla Ukrainy" - głosiło pięć podobnych reklam. Do polskich użytkowników kierowane były podobne treści.
Tymczasem koncern stojący za ChatemGPT poinformował, że grupy z Rosji, Chin, Iranu i Izraela wykorzystywały modele AI należące do OpenAI do prowadzenia ukrytych operacji wpływu w mediach społecznościowych.
Wśród nich odkryto jedną wcześniej nieznaną operację, nazwaną przez OpenAI "Bad Grammar" (zła gramatyka), która używała ChataGPT do ulepszenia bota na Telegramie i tworzenia krótkich komentarzy w języku polskim i angielskim.
Rosjanie korzystali z modeli AI także do tworzenia postów po francusku, niemiecku, włosku i polsku, które były zamieszczane na portalu X (dawnym Twitterze).
"Treści publikowane w ramach tych różnych operacji skupiały się na szerokim spektrum zagadnień, w tym inwazji Rosji na Ukrainę, konflikcie w Gazie, wyborach w Indiach, polityce w Europie i Stanach Zjednoczonych oraz krytyce chińskiego rządu ze strony chińskich dysydentów i obcych rządów" - napisał autor raportu i szef zespołu ds. rozpoznania i dochodzeń Ben Nimmo.
Ben Nimmo stwierdził, że choć modele AI ułatwiły i usprawniły pracę grup stojących za operacjami rozsiewania propagandy, żadna z nich nie trafiła ze swoimi treściami do szerszego grona odbiorców. Przestrzegł jednak, że w żadnym przypadku nie należy lekceważyć tych prób.