Opada fala popularności diety niskowęglowodanowej, która zalecała ograniczenie spożywania potraw mącznych. Dlatego lobby zbożowo - piekarskie rozpoczęło wielką kampanię promującą pieczywo.
Mniejsze spożycie chleba w Stanach Zjednoczonych niż w Polsce nie miało związku z tym, że Amerykanom wmówiono szkodliwość węglowodanów. Po prostu amerykański chleb ma się nijak do tego sprzedawanego w Polsce.
Szaleństwo diety Atkinsa przyprawiło o ból głowy nie tylko przemysł zbożowy, ale i producentów soku pomarańczowego czy ziemniaków. Teraz wydaje się, że sytuacja wraca do normy; bochenki chleba, bułki znów reklamują się na wielkich plakatach w Waszyngtonie czy Nowym Jorku m.in. na Times Square gdzie zastąpiły na chwilę skąpo odziane modelki.
Piekarze liczą, że hasło „Chleb to podstawa” się przyjmie i konsumenci potraktują go dosłownie, choćby wracając do porannego zwyczaju przygotowywania kanapek.
Niemiecki korespondent RMF Tomasz Lejman pytał Hellę Hansen z Instytutu Ökotest - badający produkty dostępne w sklepach, co lepiej zjeść na śniadanie:
[dzwiek:77932.ra]
A jak jest w Polsce? Na zapleczu jednej z osiedlowych piekarni w Gdańsku był reporter RMF Wojciech Jankowski:
[dzwiek:77932_a.ra]